Prokuratura apelacyjna w Łodzi rozważa wniosek o list żelazny dla Edwarda Mazura - ustalił reporter RMF FM. To gwarancja, że jeśli biznesmen przyjedzie do Polski, nie zostanie zatrzymany. Negocjacje z Mazurem są prowadzone w wielkiej tajemnicy od kilku miesięcy. Jest on poszukiwany w związku z zabójstwem generała Marka Papały.
Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz reporter śledczy Roman Osica, na razie Edward Mazur nie zgodził się na przyjazd do kraju, więc pat w negocjacjach trwa. O postępach w rozmowach na bieżąco informowana jest Prokuratura Generalna. Co ciekawe, według naszych informacji, śledczy z Łodzi otrzymali dyspozycje, żeby zaprzeczać, iż takie negocjacje są w ogóle prowadzone.
Prawda jednak jest taka, że prędzej czy później trzeba będzie przesłuchać polonijnego biznesmena, bo prokuratorzy z Łodzi chcą zakończyć wątek śledztwa, mówiący o jego udziale w zabójstwie generała Marka Papały. Najpewniej sprawa zostanie umorzona.
Sam Edward Mazur nie chce się na ten temat wypowiadać. W rozmowie z Romanem Osicą nie potwierdził ani nie zaprzeczył informacjom o prowadzonych negocjacjach. W ogóle nie wypowiadam się w tych sprawach - stwierdził.
Według portalu tvn24.pl, decyzja o umorzeniu wątku Edwarda Mazura opóźni się, bo dopiero po 15 latach łódzka prokuratura dostała od policji dowody dotyczące polonijnego biznesmena. To informacje o tym, gdzie logowała się jego komórka w trakcie pobytu w Polsce w 1998 roku.
Portal tvn24.pl ujawnił również nieznane i skandaliczne nieprawidłowości w śledztwie w sprawie zabójstwa generała Papały. Mowa o sfilmowanym, ale zaginionym przedmiocie z dachu samochodu generała, który mógł być łuską naboju, od którego zginął były szef polskiej policji.