Nie mam nic wspólnego z zabójstwem gen. Marka Papały – oświadczył w bielskim sądzie Ryszard Niemczyk. Jeden z najgroźniejszych polskich przestępców jest oskarżony także o współudział w zabójstwie Pershinga. Odrzuca te zarzuty i zgadza się na badanie wykrywaczem kłamstw.
Niemczyk powiedział przed sądem, że w chwili zabójstwa Pershinga był zajęty uruchamianiem samochodu i sam nie brał udziału w strzelaninie. Twierdzi, że do końca był przekonany, że chodzi tylko o porwanie. Z jego wypowiedzi wynika, że do Andrzeja K. strzelał Ryszard Bogucki. Wyjaśnień Ryszarda Niemczyka i jego obrońców słuchał Marcin Buczek:
Po złożeniu wyjaśnień Niemczyk zgodził się odpowiadać jedynie na pytania swoich obrońców. W sumie zajęło mu to ponad 4 godziny.
Przypomnijmy, podczas pierwszej rozprawy w ubiegłą sobotę prokurator przedstawił „Rzeźnikowi” 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Nie przyznał się do dwóch głównych: udziału w zabójstwie „Pershinga” w grudniu 1999 roku w Zakopanym oraz zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.
Procesowi towarzyszą szczególne środki bezpieczeństwa. Termin kolejnych rozpraw podawany jest do publicznej informacji niemal w ostatniej chwili. Do budynku wejść można jedynie na podstawie akredytacji. Proces odbywa się w sali, w której oskarżeni od pozostałych obecnych są oddzieleni kratami i specjalnymi szybami.
Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia.