Prezydencka nowelizacja ustawy o komisji weryfikacyjnej do badania rosyjskich wpływów została przyjęta przez Sejm. Posłowie zdecydowali, że przepisy, choć z wieloma zmianami, trafią do Senatu. Jedna z głównych zmian dotyczy składu komisji, w której nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści.
Za nowelizacją głosowało 235 posłów, przeciw było 5, 9 się wstrzymało, a 211 nie głosowało.
"Za" było 228 posłów PiS, dwóch z Kukiz'15, trójka z koła Polskie Sprawy oraz dwójka posłów niezrzeszonych. "Przeciw" była trójka posłów Lewicy, jeden z Konfederacji i jeden niezrzeszony, wstrzymało się 7 posłów Konfederacji i dwóch Wolnościowców, a nie głosowali politycy m.in. Koalicji Obywatelskiej, większość Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050.
W środę sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych poparła ten projekt, przyjęła też poprawkę PiS m.in. usuwającą termin publikacji pierwszego raportu komisji ds. wpływów, ustalony w obecnej ustawie na 17 września.
Podczas drugiego czytania w piątek PiS złożyło poprawkę, której celem - jak powiedział poseł Piotr Kaleta - "jest wyłączenie jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych, które mogą ujawnić się w czasie pracy sądowej". Chodzi o doprecyzowanie, kto będzie stronami postępowania przed sądem podczas apelacji od decyzji komisji. "Stronami postępowania w sprawie apelacji są osoba wnosząca apelację i Komisja" - zakłada poprawka wniesiona przez klub PiS.
Na posiedzeniu komisji nie było głosów sprzeciw i poprawka PiS została przyjęta. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka powiedziała, że poprawka jest jak najbardziej zasadna. Biuro Legislacyjne nie zgłosiło uwag, nie było innych poprawek do projektu noweli.
29 maja prezydent podpisał - powstałą z inicjatywy PiS - ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, a teraz skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.
30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie. 2 czerwca prezydent skierował do Sejmu projekt jej nowelizacji.
Zgodnie z prezydencką propozycją w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; ponadto odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.