"Obecnie w MSZ prowadzone są prace analityczne, zmierzające do wypracowania konkluzji w zakresie dostępnych mechanizmów, które mogłyby być najbardziej skuteczne w odzyskaniu od Rosjan wraku samolotu Tu-154M" - takie jest podsumowanie rocznych działań resortu w tej sprawie. Wiceminister Jan Dziedziczak odpowiedział w ten sposób na interpelację posła PO Pawła Olszewskiego.

Dziedziczak mówi o szeregu not wysłanych do Moskwy. Przekonuje, że o zwrocie wraku rozmawiano w styczniu i lipcu na poziomie wiceszefów resortów dyplomacji. O oddanie szczątków wielokrotnie apelował także Witold Waszczykowski. Jak dodaje Dziedziczak, minister Waszczykowski przed rokiem rozmawiał też o tym z amerykańskim sekretarzem stanu.

Co więcej, przytoczone są nawet starania o wrak dawnej Prokuratury Generalnej, jeszcze pod wodzą Andrzeja Seremeta. 

Choć wbrew zapowiedziom z kampanii wyborczej PiS efektów brak, minister Dziedziczak zapewnia, że strona polska jest gotowa na różne warianty sprowadzenia tupolewa. Jeśli zapadnie taka decyzja - wojskowi ze specjalna misją będą gotowi w 14 dni.

(az)