"W związku z informacjami mediów Prokuratura Krajowa potwierdza, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że w czasie przeprowadzanych w ostatnich dniach ekshumacji ofiar katastrofy w Smoleńsku, w grobie jednej z ekshumowanych osób, znalazło się ciało innej ofiary tej katastrofy" - poinformowało PK. Jak ustalił dziennikarz RMF FM chodzi o grób, w którym miał być pochowany były prezes PKOL Piotr Nurowski. Według nieoficjalnych informacji w trumnie były szczątki niezidentyfikowanego mężczyzny. Ekshumację ciała byłego szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego prokuratura przeprowadziła we wtorek.

"W związku z informacjami mediów Prokuratura Krajowa potwierdza, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że w czasie przeprowadzanych w ostatnich dniach ekshumacji ofiar katastrofy w Smoleńsku, w grobie jednej z ekshumowanych osób, znalazło się ciało innej ofiary tej katastrofy" - poinformowało PK. Jak ustalił dziennikarz RMF FM chodzi o grób, w którym miał być pochowany były prezes PKOL Piotr Nurowski. Według nieoficjalnych informacji w trumnie były szczątki niezidentyfikowanego mężczyzny. Ekshumację ciała byłego szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego prokuratura przeprowadziła we wtorek.
Grób Piotra Nurowskiego /Jacek Turczyk /PAP

Zamianę ciał potwierdzono na podstawie oględzin i analizy dokumentacji medycznej. Od przedwczoraj nie ma jeszcze wyników testów DNA. Na tym etapie nie wiadomo więc też, czyje szczątki spoczywały w grobie Piotra Nurowskiego.

Co więcej, nie ma też pewności w czyim grobie pochowano ciało byłego prezesa PKOL.

W tym roku prokuratura zgodnie z planami - przeprowadzi tylko jeszcze jedną ekshumację. Może się więc okazać, że kwestia tej makabrycznej pomyłki zostanie wyjaśniona dopiero w przyszłym roku.

Informację o zamianie jako pierwszy podał portal wpolityce.pl.

To nie pierwsza taka sytuacja związana z pochówkiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Między czerwcem 2011 roku a listopadem 2012 roku ówczesna prokuratura wojskowa przeprowadziła dziewięć ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej - wykazały one złożenie ciał sześciu ofiar w niewłaściwych grobach. Medycy sądowi, którzy pracowali przy tych ekshumacjach, stwierdzili błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej nadesłanej przez Rosję.

Zaplanowano 83 ekshumacje

Jak na razie przeprowadzono w tym roku 9 ekshumacji w związku ze śledztwem ws. katastrofy smoleńskiej. W czwartek ekshumowano funkcjonariusza BOR mjra Dariusza Michałowskiego i działaczkę Ewę Bąkowską. Wcześniej przeprowadzono ekshumację Lecha i Marię Kaczyńskich, byłego prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego, sekretarza generalnego Związku Sybiraków Edwarda Duchnowskiego, szefa BBN Aleksandra Szczygłę, wiceministra kultury Tomasza Mertę i przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka.

Prokuratura zaznacza, że ekshumacje są niezbędne, wobec popełnionych błędów. Chodzi m.in. o - jak w przypadku Nurowskiego - możliwą zamianę szczątków ofiar lub nieprawidłowości w opisie w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.

Prokuratura zaplanowała w sumie ekshumacje 83 osób (łącznie z tymi, których szczątki wydobyto z grobów od połowy listopada). Ciała pozostałych ofiar albo były wydobyte przed kilkoma laty w śledztwie smoleńskim, albo przed pochówkiem zostały skremowane

Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich - jesienią lub zimą 2017 roku.

Sprzeciw rodzin

Decyzje dotyczące ekshumacji spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. W październiku ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało do wszystkich ludzi dobrej woli, duchownych i przedstawicieli władz o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich. List ten skierowali też do prezydenta Andrzeja Dudy.

Do Prokuratury Krajowej wpłynęło ponad 20 zażaleń lub sprzeciwów dotyczących ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Także Rzecznik Praw Obywatelskich otrzymał trzy skargi dotyczące planowanych ekshumacji. Prokuratura od początku stoi na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach.

(az)