"Przedmiotowe opracowanie z 2016 roku, którego jestem autorem, zostało ujawnione przez podkomisję bez mojej zgody i wiedzy" - tak Marek Dąbrowski, autor opracowania, w którym pojawiają się zdjęcia ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, zareagował na ujawnienie tych fotografii w raporcie podkomisji Ministerstwa Obrony Narodowej ds. ponownego zbadania katastrofy. Strona podkomisji, na której został udostępniony dokument, została już zablokowana. MON informuje, że sprawą drastycznych zdjęć zajmie się Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
W związku z opublikowaniem zdjęć ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, oświadczenie wydał autor opracowania Marek Dąbrowski. Podkreślił, że "opracowanie z 2016 roku, którego jestem autorem, zostało ujawnione przez Podkomisję bez mojej zgody i wiedzy, jako że w końcu kwietnia 2021 roku minister obrony, Mariusz Błaszczak, na wniosek przewodniczącego Antoniego Macierewicza, usunął mnie z jej składu".
"Projekt raportu oraz załącznika, do którego Podkomisja włączyła moją pracę, były do wczoraj przede mną ukrywane, i nikt nie poinformował mnie o zamiarze wykorzystania jakichkolwiek moich opracowań przez Podkomisję" - napisał Dąbrowski. Jak dodał, "ewentualne łączenie mojego nazwiska ze skandalicznym i, urągającym cywilizowanym standardom, a skutkującym ujawnieniem materiałów wrażliwych działaniom Antoniego Macierewicza, który jest jedyną osobą odpowiedzialną za zarządzanie informacjami niejawnymi w Podkomisji, jest nieuprawnione".
Dąbrowski napisał, że ubolewa, iż "użyto materiału mojego autorstwa, i to w sposób dla mnie osobiście nieakceptowalny". "Niestety, zaistniała sytuacja jasno wskazuje, że moje formułowane na piśmie do przełożonych w maju 2020 roku ostrzeżenia, że Antoni Macierewicz w sposób nieetyczny próbuje wykorzystać informacje związane z jedną z Ofiar, nie znalazły posłuchu" - dodaje.
11 kwietnia przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz przedstawił ustalenia, do jakich doszedł zespół. Poinformował też o tym, że na stronie podkomisji został udostępniony raport z prac. To właśnie w tym dokumencie w formacie PDF znalazły się zdjęcia zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Zwrócili na to uwagę politycy.
Poseł Krzysztof Brejza skierował w tej sprawie interpelację do MON z wnioskiem o usunięcie zdjęć z raportu i "przeprowadzenie postępowania sprawdzającego i wyciągnięcie natychmiastowych konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za umieszczenie w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym zdjęć śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego".