Przeciwnicy prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro wyszli na ulice Caracas. Jak donosi specjalny wysłannik RMF FM Patryk Michalski, na ulicach stolicy Wenezueli demonstrowały setki tysięcy osób.
Jak informuje Patryk Michalski, demonstranci mieli ze sobą flagi narodowe, a także czapki w barwach narodowych. "Właściwie trudno tutaj zobaczyć kawałek wolnego miejsca, bo te ulice są całkowicie wypełnione. Ci, z którymi rozmawiałem, mają poczucie, że dzisiejszy dzień jest absolutnie wyjątkowy w historii ich kraju. Mają nadzieję, że te masowe protesty w końcu doprowadzą do wolnych wyborów i demokratycznego wyłonienia prezydenta. W tłumie są przeróżni ludzie - niepełnosprawni, studenci, także ci, którym brakuje pieniędzy na leki, na podstawowe zakupy, bo naprawdę sytuacja ludzi w Wenezueli jest niezwykle trudna" - relacjonuje Patryk Michalski.