Przedstawiciele 45 krajów, w tym Polski, USA i Japonii, potępili we wspólnym oświadczeniu na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych łamanie praw człowieka przez białoruski reżim, w tym wykorzystywanie migrantów do celów politycznych. "Przyjęte oświadczenie to wynik zabiegów polskiej dyplomacji" - podkreślił ambasador Polski przy ONZ Krzysztof Szczerski.

Do wygłoszenia oświadczenia doszło podczas spotkania tzw. Trzeciego Komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ, ds. społecznych, humanitarnych i praw człowieka. Podczas debaty specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. sytuacji w zakresie praw człowieka na Białorusi Anais Marin przedstawiła raport nt. łamania praw kobiet na Białorusi.

"Wspierane przez państwo białoruskie nielegalne przekroczenia granicy zewnętrznej UE celowo narażają na ryzyko i zagrażają życiu obywateli państw trzecich. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni brakiem współpracy ze strony reżimu z międzynarodowymi mechanizmami praw człowieka i totalną bezkarnością osób łamiących prawa człowieka" - napisano w oświadczeniu wygłoszonym przez ambasadora Litwy przy ONZ. Poparły je m.in. USA, Unia Europejska, Wielka Brytania, Australia, Japonia, Kanada i Korea Południowa.

Państwa potępiły również represje przeciwko opozycjonistom, mediom, mniejszościom narodowym i przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego, a także zmuszenie do lądowania samolotu Ryanair i próbę zmuszenia białoruskiej olimpijki Krysciny Cimanouskiej do powrotu do kraju.

"Białoruska operacja hybrydowa jest przykładem pierwszego kryzysu migracyjnego"

Podczas debaty głos zabrał ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski, który oskarżył władze w Mińsku o używanie metod "typowych dla organizacji przestępczych" oraz "używania migrantów jako broni w walce przeciwko Zachodowi".

Białoruska operacja hybrydowa jest przykładem pierwszego kryzysu migracyjnego w nowoczesnej Europie, który został celowo zaplanowany, stymulowany i zorganizowany przez państwo trzecie, z użyciem metod i środków dotychczas typowych jedynie dla organizacji przestępczych - powiedział w Nowym Jorku Szczerski. 

Władze w Mińsku traktują migrantów instrumentalnie, jako broń w swojej walce przeciwko Zachodowi - dodał.

W swoim wystąpieniu ambasador zwrócił też uwagę na represjonowanie polskiej mniejszości na Białorusi, w tym prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys, a także dziennikarek Biełsatu Kaciaryny Andrejewej i Darji Czulcowej.

Jak powiedział Szczerski, wspólne oświadczenie międzyregionalnej grupy było wynikiem działań polskiej dyplomacji.

Istotne jest, że dzięki naszym zabiegom, wiedza o tym, jak działa reżim w Mińsku wobec migrantów dociera do innych demokratycznych krajów na całym świecie i spotyka się ze zdecydowanym sprzeciwem - powiedział dyplomata.

Swoje dodatkowe oświadczenia potępiające Białoruś wygłosiły też Unia Europejska oraz grupa państw basenu Morza Bałtyckiego. Wszyscy uczestnicy debaty wyrazili niepokój o stale pogarszającą się sytuację praw człowieka na Białorusi.

W przedstawionym przez francuską sprawozdawczynię ONZ raporcie, Marin zwróciła uwagę m.in. na szczególnie okrutne traktowanie przez reżim kobiet uczestniczących w demokratycznych protestach.