Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk potępił w użycie przez Rosję siły w Cieśninie Kerczeńskiej, wzywając ten kraj do wydania ukraińskich marynarzy oraz statków. Zapewnił, że Europa pozostanie zjednoczona w poparciu dla Ukrainy.

Potępiam użycie siły przez Rosjan na Morzu Azowskim. Władze rosyjskie muszą wydać ukraińskich marynarzy, okręty i powstrzymać się od dalszych prowokacji - napisał na Twitterze Tusk.

Jak poinformował, rozmawiał o tej sprawie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Jeszcze w poniedziałek szef Rady Europejskiej ma się spotkać z jego przedstawicielami.

We wtorek na wniosek kilku państw członkowskich oraz sprawującej prezydencję Austrii sprawa będzie omawiana na spotkaniu Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa, w którym zasiadają przedstawiciele 28 państw członkowskich.

Komitet odpowiada za unijną wspólną politykę zagraniczną, bezpieczeństwa i obrony, a do jego zadań należy m.in. monitorowanie sytuacji międzynarodowej i udzielanie wskazówek Komitetowi Wojskowemu, Grupie Polityczno-Wojskowej oraz Komitetowi ds. Aspektów Cywilnych Zarządzania Kryzysowego.

Także Komisja Europejska wezwała Rosję do zwrotu zatrzymanych przez Rosję w niedzielę okrętów ukraińskiej marynarki wojennej, jak również przekazania Ukrainie zatrzymanych marynarzy.

Rzeczniczka KE Maja Kocijanczicz zaznaczyła, że prawo międzynarodowe zobowiązuje Rosję do natychmiastowego otwarcia Cieśniny Kerczeńskiej. Przypomniała, że UE nie uznała i nie uzna aneksji Krymu przez Rosję i potępia jej agresję na Ukrainę.

Na poniedziałek po południu na prośbę prezydenta Ukrainy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zwołał komisję NATO-Ukraina na szczeblu ambasadorów.

W niedzielę dwa ukraińskie kutry oraz holownik, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji. W poniedziałek po południu Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy ma omówić wprowadzenie stanu wojennego.

(mpw)