Gondolierzy nie mogą poruszać się po niektórych kanałach Wenecji. To pokłosie bardzo niskiego poziomu wód w mieście. Po powodziach to kolejny problem, z jakim mierzy się miasto odwiedzane rocznie przez miliony turystów.
Weneckie kanały zaczynają wysychać - podaje Reuters. Tygodnie suchej zimy sprawiły, że Włosi obawiają się kolejnej suszy. Już w zeszłym roku Włosi musieli zmierzyć się z kryzysem, a według naukowców tej zimy opady śniegu w Alpach były o połowę mniejsze niż normalnie.
Kłopoty już odczuwa Wenecja. Miasto, w którym zazwyczaj największym zagrożeniem są powodzie, teraz ma problem z niskim poziomem wód. Odpływ, prądy morskie, system kanalizacyjny i brak opadów sprawiły, że przepłynięcie niektórymi gondolami, wodnymi taksówkami i ambulansami kanałami stało się niemożliwe.