Szwajcarzy dochodzą do siebie po ulewnych opadach deszczu, które w weekend nadciągnęły nad południową część kraju. W wyniku powodzi błyskawicznych i osuwisk zginęły tam cztery osoby, a sześć jest ciągle poszukiwanych.
W weekend spora część Europy Zachodniej doświadczyła gwałtownych burz, którym towarzyszyły ulewne opady deszczu, bardzo silny wiatr i kilkucentymetrowy grad.
O powadze sytuacji - jeszcze zanim burze się rozwinęły - świadczył fakt, że europejska agencja Estofex wydała na sobotę trzeci, najwyższy stopień zagrożenia dla obszaru rozciągającego się od wschodniej Francji, przez północno-zachodnią Szwajcarię, po południowo-zachodnie Niemcy.
Drugi obszar oznaczony "trójką" obejmował z kolei północno-zachodnie Włochy i południową Szwajcarię.
Niestety, prognozy sprawdziły się co do joty. Jednym z najbardziej dotkniętych przez gwałtowne zjawiska atmosferyczne krajów była Szwajcaria, a w szczególności jej południowa część.
W wyniku ulewnych opadów deszczu, skutkujących powodziami błyskawicznymi i osuwiskami, we włoskojęzycznym kantonie Ticino zginęły już co najmniej cztery osoby, a sześć jest ciągle poszukiwanych. Policja w poniedziałek powiadomiła o zaginięciu dwóch kobiet i dwóch mężczyzn.
Burze, które nawiedziły dolinę rzeki Maggia w południowej Szwajcarii, doprowadziły do uszkodzenia budynków i infrastruktury drogowej oraz zakłóceń w dostawach wody i energii elektrycznej.
Wiele miejsc w dalszym ciągu jest odizolowanych od świata zewnętrznego przez zalegające głazy i inne rzeczy.
To już kolejny w ostatnich dniach incydent burzowy na południu Szwajcarii. Przed tygodniem ulewne deszcze doprowadziły do ewakuacji kilkuset osób i dużych zniszczeń w kantonach Valais i Gryzonia.
Burze dały się również we znaki Francuzom. W departamencie Aube w północno-wschodniej części kraju zginęły trzy osoby po tym, jak na auto, którym podróżowali, przewróciło się drzewo.
Agencja AFP przekazała, że czwarty pasażer pojazdu w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala.
Ulewy nadciągnęły w weekend również nad północne Włochy. Jak informowaliśmy w niedzielę, spowodowały one powodzie, lawiny błotne i poważne zniszczenia.
Jedną z miejscowości, która poważne ucierpiała z powodu opadów, jest Cogne w Dolinie Aosty. W tamtejszym hotelu zgromadzili się okoliczni mieszkańcy, którzy nie mogli wrócić do swoich domów ze względu na powódź i zniszczone drogi. Śmigłowcami ewakuowano stamtąd około 200 osób.
Duże szkody zanotowano też w gminie Valnontey.
Naukowcy przekonują, że zmiany klimatyczne spowodowane działalnością człowieka zwiększają i częstotliwość, i długość ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze czy powodzie.