Co najmniej 37 osób zginęło w wyniku katastrofalnych powodzi w amerykańskim stanie Kentucky. Bilans ofiar może wzrosnąć, bowiem w dalszym ciągu zaginione są setki osób.
Seria powodzi rozpoczęła się wraz z nadejściem ulewnych opadów deszczu 26 lipca. W ciągu 48 godzin, do 28 lipca, lokalnie spadło nawet 260 mm wody. Poskutkowało to gwałtownym wezbraniem i wystąpieniem rzek z brzegów.
Wśród ofiar jest sześcioro dzieci, w tym czworo rodzeństwa w wieku dwóch, czterech, sześciu i ośmiu lat. Jak donosi BBC, woda wyrwała dzieci z uścisku rodziców.