Międzynarodowa grupa dwunastu prawników przygotowała definicję terminu "ekobójstwo", oznaczającego świadome niszczenie środowiska. Po wprowadzeniu go do prawodawstwa Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) miałby pociągać do odpowiedzialności organy i osoby winne takiego przestępstwa.
Opublikowany projekt dokumentu określa "ekobójstwo" jako "bezprawne, lekkomyślne czyny popełnione ze świadomością, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo poważnych, rozległych czy długotrwałych szkód w środowisku wywołanych tymi aktami".
Z kolei czyn "ekobójczy" to działanie prowadzące do "poważnych niekorzystnych zmian, zakłóceń lub szkód w jakimkolwiek elemencie środowiska".
Wyjaśniono też, że chodzi o szkody, które "rozprzestrzeniają się poza ograniczony obszar geograficzny, przekraczają granice państwowe lub zostały poniesione na cały ekosystem lub gatunek lub dużą liczbę ludzi".
Opracowanie definicji zajęło międzynarodowemu zespołowi prawników m.in. z USA, Norwegii, Chile, Bangladeszu i Senegalu sześć miesięcy. Jeśli termin zostałby przyjęty, zrównałby definicję prawną "ekobójstwa" ze zbrodniami wojennymi, co utorowałoby drogę do pociągania do odpowiedzialności światowych przywódców i szefów korporacji za najbardziej rażące działania na szkodę środowiska.
Obecnie za takie działania grożą jedynie kary finansowe.
Każde ze 123 państw uznających jurysdykcję MTK może zaproponować powstały projekt, jako poprawkę do statutu Trybunału.