Rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, która zostało zwołane tylko po to, by przyjąć projekt o testowaniu pracowników. Cały czas nie wiadomo, czy partia rządząca znajdzie poparcie dla projektu.
Dodatkowe posiedzenie było pomysłem partii rządzącej, która teraz sama nie potrafi przeforsować antyepidemicznych przepisów.
W tej sprawie nie pomogła nawet narada na samym szczycie partii, która trwała ponad dwie godziny w gabinecie marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Za zamkniętymi drzwiami dyskutowali: prezes PiS-u Jarosław Kaczyński, wicemarszałek Ryszard Terlecki i poseł Tomasz Latos.
Rozmowa, zdaje się, zakończyła bez konkluzji, bo ani wicepremier Kaczyński, ani wicemarszałek Terlecki nie chcieli odpowiadać na żadne pytania. Szef komisji zdrowia też nie był w stanie powiedzieć, czy przepisy zostaną dzisiaj uchwalone: Jeżeli nie będzie takiej sytuacji jak w dniu wczorajszym, to będziemy mieli posiedzenie Sejmu z lekkim opóźnieniem - stwierdził Latos.
Wczoraj się nie udało, bo PiS przegrało głosowanie o zarządzenie przerwy w obradach komisji. Nie było to przypadkowe, bo grupa antyszczepionkowców w klubie PiS-u prace nad różną wersją przepisów blokuje już od kilku miesięcy.
Opozycja chce wyrzucenia projektu do kosza, przekonuje, że ustawa jest oderwana od rzeczywistości.
"W ustawie są absurdalne pomysły" - tak lekarze komentują projekt nowych przepisów o walce z epidemią. Twierdzą, że warto usunąć zapis o karach za to, że ktoś w firmie zaraził się koronawirusem.
To nie o to chodzi, żeby kogoś obarczać odpowiedzialnością za zakażenie się innej osoby. Stykamy się z tak wieloma osobami, że naprawdę nikt nie jest w stanie dowieść tego kto był źródłem zakażenia dla danej osoby. To absurdalny pomysł - mówi prof. Krzysztof Tomasiewicz.
Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii Covid-19 wniosła w ubiegłym tygodniu grupa posłów PiS.
Propozycja zakłada wprowadzenie rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a także żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym wyniku takiego testu. W projekcie nie przewidziano odmiennych regulacji dla osób, które chorowały na Covid-19, które poddały się szczepieniom ochronnym przeciwko Covid-19 i osób niezaszczepionych.
Nieodpłatny test pracownik będzie mógł wykonać zasadniczo raz w tygodniu. Testy będą finansowane z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19.
Zgodnie z projektem pracownik, który nie poddał się testowi, będzie mógł być delegowany do wykonywania pracy "innego rodzaju", tak, aby nie zagrażać potencjalnym klientom. Dodatkowo ustawa zakłada, że w zakładzie pracy mogą pojawić się kary finansowe, jeśli pojawi się zakażenie. O odszkodowanie będzie mógł wystąpić pracownik zakażony i będzie się on mógł domagać pieniędzy od osoby, która nie jest zaszczepiona i odmawia wykonywania testów.