W rządzie upada pomysł wprowadzenia od najbliższej soboty pełnego lockdownu, czyli zamknięcia gospodarki. Gabinet Mateusza Morawieckiego rozważał tę opcję jeszcze w weekend i poniedziałek. Jak jednak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, z powodu ulicznych protestów kobiet scenariusz ten został odłożony na półkę.
Masowe protesty trwają w Polsce od ostatniego czwartku: Polacy codziennie wychodzą na ulice w wielotysięcznych demonstracjach, by manifestować sprzeciw wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. przepisów aborcyjnych.
Właśnie w czwartek Trybunał pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej za niezgodne z konstytucją uznał przepisy zezwalające na aborcję w przypadku stwierdzenia ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.
Od tego momentu przez kraj przetacza się fala protestów.