Pielgrzymka wyruszyła w poniedziałek na Jasną Górę z Łowicza. Jak widać na zamieszczonych w internecie nagraniach, podczas pielgrzymki nie były przestrzegane zasady bezpieczeństwa. Onet informuje, że policja pod Słupią zatrzymała pątników.
Na nagraniach oraz zdjęciach pielgrzymki widać, że wielu pielgrzymów szło bez założonych maseczek, nie były także przestrzegane zasady dystansu społecznego.
Po godzinie 17:00 biuro prasowe KWP w Łodzi potwierdziło Onetowi, że pod Słupią policjanci zatrzymali pielgrzymów.
Nasze działania i ustalenia aktualnie trwają. Rozmawiamy z księdzem i innymi uczestnikami, ponieważ naszym zdaniem nie były przestrzegane przepisy dot. obostrzeń w stanie epidemii. W takiej formule, w jakiej to się odbywało nie powinno zostać przeprowadzone - mówi w rozmowie z Onetem mł.insp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.
Z informacji, jakie mam na ten moment, osoby uczestniczące w tym przedsięwzięciu są legitymowane, ustalamy ich tożsamość. Część już się rozjechała w mniejszych grupach. Przemieszczanie się w ten sposób tak licznej grupy pod przewodnictwem księdza z łowickiej parafii w naszej ocenie nie zapewniało przestrzegania obowiązujących nakazów i zakazów stojących na straży bezpieczeństwa sanitarnego - kwituje.
Nie uważam, by akurat jakiekolwiek wspólnoty religijne powinny być zwalniane z przestrzegania obowiązujących przepisów prawa - mówi w rozmowie z Onetem dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Można przecież maszerować w odległościach dwóch metrów od siebie. Można też maszerować i śpiewać w maseczkach. Może wówczas kolumna będzie trochę bardziej rozciągnięta niż zazwyczaj, ale śpiew będzie nadal słyszalny - podsumowuje dr Dzieciątkowski.