Wicekomendant Szkoły Głównej Służby Pożarniczej Jarosław Zarzycki stracił stanowisko. Zdymisjonował go szef MSWiA po pojawieniu się w uczelni koronawirusa. 47 studentów z blisko 400 przebadanych jest zakażonych. Przebywają w izolatorium.
Według Komendanta Głównego Straży Pożarnej, który wnioskował o dymisję Jarosława Zarzyckiego, w tej sprawie mogło dojść do zaniedbań. Władze uczelni bagatelizowały podejrzenie choroby u podchorążych. Ostatecznie okazało się, że w szkole potwierdzono koronawirusa u 47 studentów.
W najbliższych godzinach zacznie się przenoszenie studentów Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie do innych ośrodków. Chodzi o podchorążych, którzy mają negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Trafią do kilku - prawdopodobnie pięciu, sześciu - ośrodków szkoleniowych straży w całym kraju. Taką decyzję podjął Komendant Główny Straży Pożarnej. Chodzi o to, by blisko 350 osób poddanych kwarantannie nie przebywało w jednym miejscu w takim skupisku i by studenci w kwarantannie mieli lepsze warunki. Mają trafić do dwuosobowych pokojów. Na kwarantannę w domu mnie zgodził się inspektor sanitarny MSWiA.
W Warszawie w siedzibie SGSP zostanie jednak część studentów. To 40 osób, które miały najbliższy kontakt z zakażonymi - to 47 osób. Oni przebywają poza szkołą, w jednym z izolatoriów w Warszawie. Ich stan jest dobry i nie wymagają hospitalizacji.
Cały czas nie ma jeszcze wyniku 16 osób, które na potwierdzenie lub wykluczenie zakażenia czekają w budynku uczelni.