30,4 tysiąca testów na koronawirusa wykonano w Polsce w ciągu ostatniej doby. To o niemal 9 tysięcy więcej, niż liczba podana przez Ministerstwo Zdrowia w przedpołudniowym raporcie. Korekta jest efektem błędów w meldunkach epidemicznych z czterech województw. Chodzi o Łódzkie, Mazowieckie, Wielkopolskie i Kujawsko-Pomorskie.
Dziś przed południem resort poinformował, że ostatniej doby wykonano ponad 21,5 tys. testów, wobec 44 tys. w czwartek.
Rzeczywiście dzisiaj mamy w raporcie 21,5 tys. testów i to też wzbudziło nasze zaniepokojenie. Niestety mamy cztery województwa, w których laboratoria mogły nie wpisać poprawnie liczby wykonanych testów - powiedział Andrusiewicz.
Dodał, że województwa najprawdopodobniej dokonają korekty. Wówczas wyślemy prawidłowe dane - dodał rzecznik. Wskazał wówczas, że pomyłka w przypadku jednego laboratorium może być na poziomie 2 tys. testów.
Andrusiewicz zapewnił jednocześnie, że testów w Polsce nie zabraknie. Tylko my, jako Ministerstwo Zdrowia, możemy rozdysponować w najbliższym czasie do polskich laboratoriów w granicach 500 tys. testów - powiedział.
Po południu okazało się, że błędy w tzw. meldunkach epidemicznych popełniono w województwach: łódzkim, mazowieckim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało również, że po dokonaniu korekty, liczba wykonanych testów na koronawirusa, wyniosła 30,4 tys. To więcej o niemal 9 tysięcy w porównaniu z danymi przekazanymi przez resort przed południem.