Od 15 maja nie będzie już obowiązku noszenia maseczek na dworze. Od jutra znów będziemy mogli odwiedzać restauracyjne ogródki, a kibice wrócą na trybuny. "Mimo luzowania obostrzeń - nie zostawiajmy maseczek w domu" - apelują lekarze w rozmowie z RMF FM.
Ministerstwo Zdrowia postanowiło, że od 15 maja nie będzie już obowiązku noszenia maseczek na dworze, ale warto pamiętać, że od tej zasady nadal obowiązują wyjątki. Ponadto specjaliści zwracają uwagę na fakt, że maseczki cały czas będą obowiązkowe w budynkach, na przykład szkołach, biurach czy na stacjach benzynowych, bo właśnie w zamkniętej przestrzeni ryzyko zarażenia jest większe.
Trochę się boję, że część osób przestanie stosować maseczki wewnątrz. Oczekiwałbym zwiększonej kontroli stosowania się do tych zaleceń. Musimy pamiętać, że reżim sanitarny wciąż obowiązuje i musimy być ostrożni - podkreśla ekspert rządowej Rady Medycznej profesor Krzysztof Tomasiewicz.
W wielu sytuacjach na świeżym powietrzu maseczki cały czas są przydatne - dodaje w rozmowie z RMF FM prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych kardiolog profesor Filip Szymański.
Specjaliści podają przykład, gdy czekamy w większej grupie, choćby przed przejściem dla pieszych lub na przystanku autobusowym. Jeżeli stoimy w takim miejscu, maseczki chronią nas nie tylko przed wirusami i bakteriami, ale też przed zanieczyszczeniami powietrza i smogiem. Obok przejeżdża wiele samochodów, które nas podtruwają - dodają.
Maseczki są i będą obowiązkowe także w komunikacji miejskiej. W autobusach i tramwajach od jutra zajęte będą mogły być wszystkie miejsca siedzące.
W sobotę 15 maja zostanie zniesiony obowiązku noszenia maseczek na świeżym powietrzu. Jest jednak warunek - musi być zachowany dystans półtora metra. Jak podkreśla minister zdrowia Adam Niedzielski, "w każdej sytuacji, która oznacza niemożność zachowania tego dystansu, maseczki nadal powinny być noszone, bo są podstawowym zabezpieczeniem". Maseczki obowiązują też na targach.
