Ministerstwo Zdrowia poinformowało o dwóch nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Wirusa wykryto u dziecka w Cieszynie i młodej kobiety w Łodzi.
Jak informuje resort zdrowia, dziecko z Cieszyna u którego wykryto koronawirus, jest w dobrym stanie.
8-letnie dziecko z potwierdzonym koronawirusem jest spokrewnione z dwiema osobami, jakie trafiły do placówki już wcześniej i również są zarażone - podał cieszyński magistrat w komunikacie.
Rzecznik magistratu Katarzyna Koczwara podała, że w tej chwili "cieszyński Sanepid prowadzi działania mające na celu dotarcie do osób, które miały bezpośredni kontakt z dzieckiem i poddanie ich domowej kwarantannie".
Osoby podejrzewające, że mogły mieć kontakt z osobami zarażonymi, w tym odwiedzające w ciągu ostatnich 2 tygodni szkołę podstawową nr 5 i liceum im. Mikołaja Kopernika w Cieszynie, które zauważyły u siebie objawy infekcji, proszone są o ograniczenie kontaktów z innymi do minimum i telefoniczne powiadomienie Sanepidu pod dostępnym całodobowo numerem tel. 502 281 673 - podała Koczwara.
Rzecznik przypomniała, że koronawirus w najmniejszym stopniu stanowi zagrożenie dla dzieci i młodzieży, ale mogą być one nosicielami wirusa i zarażać dorosłych. Jest on szczególnie niebezpieczny dla osób z obniżoną odpornością, z chorobami przewlekłymi, seniorów.
W Łodzi potwierdzono zakażenie koronawirusem w przypadku młodej kobiety.
Zarażona koronawirusem kobieta z Łodzi miała kontakt z osobą chorą w Norwegii - poinformował wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. Podkreślił, że pacjentka wykazała się dużą odpowiedzialnością obywatelską, zgłaszając się po powrocie do kraju do szpitala. Jej stan ogólny jest dobry.
Bocheński na konferencji prasowej poinformował o pierwszym potwierdzonym przypadku koronawirusa w województwie łódzkim. Testy, które wykazały obecność choroby COVID-19 przeprowadzono w środę przed południem. Zarażoną jest kobieta w młodym wieku, która przebywa w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi.
Pacjentka wykazała się dużą odpowiedzialnością obywatelską, dlatego że sama zgłosiła się do szpitala wiedząc, że miała kontakt z osobą, u której zdiagnozowano koronawirusa. Nie chodzi o nikogo z osób, które są na terenie Polski. Była to Norwegia, z której kobieta wróciła i gdy tylko się dowiedziała o tym, że miała kontakt z osobą chorą, niezwłocznie stawiła się na izbę przyjęć szpitala im. Biegańskiego, gdzie lekarze natychmiast poddali ją hospitalizacji, a dziś przeprowadzono badania - przekazał wojewoda łódzki.
Dodał, że jej stan ogólny jest dobry i w momencie zgłoszenia się do szpitala kobieta nie wykazywała objawów infekcji.
Kobieta wróciła z Norwegii 10 marca samolotem, a do Łodzi dotarła prywatnym samochodem. Nie miała kontaktu z wieloma osobami. Do szpitala pojechała własnym autem.