„Widzimy, jak mało skuteczne na zachodzie Europy są różne restrykcje” – mówił premier Mateusz Morawiecki. Wspomniał też, że różnego rodzaju nakładane zakazy i nakazy spotykają się z tłumnymi protestami, czego polski rząd chce uniknąć. Dlatego też obradujący dziś Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego zwołany po ostatnich, rekordowych wynikach zakażeń w czasie czwartej fali pandemii w Polsce - nie podjął żadnych decyzji w tej sprawie.
Chcemy możliwie jak najdłużej utrzymać dzieci w systemie nauki stacjonarnej. Wiemy doskonale jakich spustoszeń dokonała nauka w trybie online. Widzimy, jaki wpływ miała na psychikę dzieci, na różne dolegliwości, różne komplikacje - i zdrowotne i psychiczne - mówił premier Mateusz Morawiecki pytany przez dziennikarzy o ewentualne wprowadzenie obostrzeń w związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem w Polsce.