Posiedzenie Sejmu, na którym posłowie mieli zająć się ustawami dot. walki z Covid-19, zostało odroczone. Prawo i Sprawiedliwość przegrało głosowanie nad wnioskiem opozycji o przełożenie posiedzenia na jutro - wielu posłów klubu rządzącej koalicji było bowiem nieobecnych. Ryszard Terlecki mówi o "obstrukcji", opozycja z kolei zarzuca rządowi działanie na ostatnią chwilę: posłowie wskazują, że projekty ustaw, którymi mieli zająć się dzisiaj, dostali zaledwie wczoraj wieczorem.
Sejm rozpoczął obrady po godzinie 10. Te zakończyły się jednak, zanim na dobre się rozpoczęły.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk wystąpił z wnioskiem o przerwę i odroczenie obrad.
Wczoraj po godzinie 18 wpłynął projekt ustawy, który liczy 45 stron. Rozmawiamy o jednej z najpoważniejszych spraw i w tej ustawie są oczywiste buble. Składam wniosek formalny o odroczenie obrad przynajmniej do jutra, byśmy mogli nad ustawą spokojnie popracować - mówił Tomczyk.
Po nim wypowiadali się jeszcze Krzysztof Gawkowski z Lewicy i Krzysztof Paszyk z PSL-Koalicji Polskiej, którzy również złożyli wnioski o przerwę w obradach.
Wicemarszałek Ryszard Terlecki zdecydował, że posłowie rozpatrzą wszystkie trzy wnioski w jednym głosowaniu. 218 posłów zagłosowało "za", a 207 "przeciwko".
Co ciekawe, na głosowaniu nie pojawiło się prawie 30 posłów PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński.
Wicemarszałek zarządził przerwę, a po jej zakończeniu zwrócił uwagę, że posłowie zagłosowali także za przeniesieniem obrad Sejmu na środę. Terlecki prosił o wycofanie wniosku, jednak opozycja się na to nie zgodziła - obrady mają rozpocząć się jutro o godzinie 9.
Mamy kolejny rekord zachorowań. Mamy ważną ustawę, która ma służyć poprawie sytuacji. W tej ustawie jest m.in. nakaz noszenia maseczek. Klub PO postanowił zatrzymać te obrady. Na wniosek Platformy Obywatelskiej Sejm większością głosów uznał, że obrady odłożymy do jutra. Złożyłem propozycję kompromisową, Platforma nie zgodziła się na to, co oznacza odwlekanie ustawy. Obawiam się, że dotyczy to także Senatu. Jestem zmuszony odwlec obrady Sejmu do jutra do godziny 9. Obstrukcja totalnej opozycji odniosła sukces - komentował sytuację Ryszard Terlecki.
Posłowie opozycji, którzy poparli wniosek o przeniesienie obrad, są zadowoleni z rozstrzygnięcia. Wskazują, że ustawy dot. walki z Covid-19 są obecnie jednymi z najważniejszych dla Polaków, a nie mieli czasu na dokładne zapoznanie się z nimi.
W najnowszej ustawie covidowej jest między innymi zapis o tym, że matki-lekarki mogą być wezwane do pracy nawet dzień po urodzeniu dziecka. Ile jeszcze takich bubli znajduje się w tej ustawie? Nie wiadomo, bo nikt nie jest w stanie przeczytać ustawy pod kątem prawnym w takim czasie - napisała na Twitterze Agnieszka Pomaska z KO.