W Kolorado zamknięty został tymczasowo ośrodek masowych szczepień przeciwko koronawirusowi. Decyzję podjęto po tym, jak kilkanaście osób doznało skutków ubocznych po dawce szczepionki firmy Johnson&Johnson.
Jak powiadomiła największa w regionie sieć opieki zdrowotnej Centura Health u 11 osób wystąpiły po otrzymaniu jednodawkowej szczepionki Johnson&Johnson "niepożądane reakcje". Były to głównie nudności i zawroty głowy.
Było to zgodne z naszymi procedurami i troską o zachowanie dużej ostrożności. Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu działalności na pozostałą część dnia (środy -przyp. PAP) w konsultacji ze władzami stanu - głosi oświadczenie Centura Health.
Według dziennika "USA Today" powołującego się na stanowy wydział zdrowia dwóch pacjentów zostało przetransportowanych do szpitala na obserwację. Pozostałym dziewięciu osobom ratownicy medyczni podawali sok i wodę.
W ośrodku zlokalizowanym w Commerce City położonym niedaleko od Denver dawkę preparatu Johnson&Johnson otrzymało łącznie ponad 1700 osób. Problem dotknął mniej niż 1 proc. szczepionych.
Zgodnie z informacją Centura Health 640 pacjentów, którzy nie mogli otrzymać szczepionki z powodu wstrzymania akcji, zostało automatycznie przesuniętych na niedzielę.
Władze stanowe Kolorado zapowiedziały, że kolejnym osobom zostanie w niedzielę podana szczepionka Pfizer, wymagająca dwóch dawek.
Rozumiemy, że doniesienia o przewiezieniu ludzi do szpitala mogą być niepokojące. Z tego, co wiemy, skutków ubocznych można się (w niektórych przypadkach) spodziewać - tłumaczył Scott Bookman ze stanowego departamentu zdrowia publicznego i środowiska.
Centura Health jest największą w regionie, chrześcijańską siecią opieki zdrowotnej. Jej personel liczy ponad 21 000 osób.