Pomimo, że w USA zarejestrowano w ciągu ostatniej doby rekordowy wzrost nowych przypadków koronowirus, a zagęszczony Nowy Jork, który był w USA wiosną epicentrum pandemii, zdołał uniknąć jej znacznego nasilenia. Należy do sześciu stanów o najniższym wskaźniku zakażeń.
Według Johns Hopkins University w mijającym tygodniu np. Dakocie Północnej dziennie przybywało 101,6 nowych przypadków wirusa na 100 tys. ludzi, w Wisconsin 59.6 w Illinois 32,7, w pobliskich Connecticut 12,9 i w New Jersey 12,3. W Nowym Jorku zarejestrowano ich 7,8, a najmniej w Vermoncie 2,3.
Gubernator Andrew Cuomo poinformował w sobotę, że w ciągu ostatnich 24 godzin w całym stanie wskaźnik testów na koronawirusa z pozytywnym wynikiem wzrósł w zestawieniu z poprzednią dobą o 1,31 proc. Stało się to głównie za sprawą kilku dużych, wyodrębnionych skupisk koronawirusa na niektórych obszarach jak hrabstwa Broome gdzie przybyło (6,09 proc.), Chemung (4,61 proc.), czy Brooklyn (4,23 proc.). Jeśli nie liczyć tych enklaw odsetek zakażeń zwiększył się w stanie o 1,13 proc.
W miarę jak w całym kraju nasilają się nowe przypadki, w Nowym Jorku kontynuujemy naszą strategię agresywnego działania na mikro-obszarach zwiększonych zakażeń, gdy tylko się tam pojawią. Wdrażamy środki, aby szybko zatrzymać potencjalne rozprzestrzenianie się wirusa - wyjaśnił Cuomo.
Na najbardziej zainfekowanych terenach przeprowadzono w piątek 19 799 testów na obecność wirusa. 511 przyniosło wynik pozytywny. W pozostałej części stanu na 137 141 testów, było 1550 pozytywnych.
Jesteśmy w stanie poddać się takiemu "zabiegowi chirurgicznemu", ponieważ opracowaliśmy rozległy program testów i tropienia kontaktów osób zakażonych. Przebyliśmy długą drogę, lecz pandemia jeszcze się nie skończyła i musimy zachować czujność: zakładaj maseczkę, myj ręce, dystansuj się społecznie i bądź twardy Nowy Jorku. Jedynym sposobem na pokonanie tego problemu jest przestrzeganie nakazów dotyczących zdrowia publicznego i dbanie o siebie nawzajem - podkreślił Cuomo.
W ciągu ostatniej doby z powodu Covid-19 w całym stanie Nowy Jork zmarło 11 osób, w tym jedna w mieście. Od wybuchu pandemii stan odnotował łącznie 25 718 ofiar śmiertelnych oraz 493,832 przypadki zakażeń.