Zalecanie pracownikom, którzy wrócili z Włoch, by zostali w domach, nie jest podyktowane wiedzą medyczną - stwierdził w czasie konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski, podkreślając, że jeśli nie pojawiły się u nas objawy zakażenia koronawirusem, powinniśmy funkcjonować tak jak dotychczas. Minister przekazał, że w Polsce nie stwierdzono dotąd przypadku zakażenia koronawirusem.

W czasie konferencji prasowej Łukasz Szumowski pytany był m.in. właśnie o działania firm, które zalecają, by pracownicy wracający z Włoch pozostali przez 14 dni w domach. W odpowiedzi zaznaczył, że nie jest to podyktowane wiedzą medyczną.

"Są to pewne działania, które w firmach mogą być dowolnie kształtowane przez właścicieli i zarządy. Natomiast wiedza medyczna jest taka, że nie powinniśmy funkcjonować inaczej niż tak, jak dotychczas" - poinformował.

Zastrzegł równocześnie, że jeżeli ktoś po powrocie z Włoch lub innego kraju, w którym odnotowano przypadki koronawirusa, ma objawy zakażenia, to powinien powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się na oddział zakaźny.

"Napięliśmy łuk, mamy cięciwę napiętą, kwestia jest zwolnienia tej cięciwy, jak się pojawi koronawirus"

Pytany o ocenę przygotowania Polski na pojawienie się koronawirusa, zapewnił, że jesteśmy na to przygotowani w możliwie najpełniejszy sposób.

"Wszystkie oddziały zakaźne mają stan podwyższonej gotowości. Mamy plany, które są w tej chwili jeszcze weryfikowane, sprawdzane, czy wszyscy dyrektorzy zrozumieli, co mają robić na wypadek, kiedy pojawi się koronawirus w Polsce. Mamy zabezpieczone środki transportowe i finansowe" - mówił.

"Dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, że napięliśmy łuk, mamy cięciwę napiętą, kwestia jest zwolnienia tej cięciwy, jak się pojawi koronawirus. Nasze procedury są gotowe" - podkreślił Łukasz Szumowski.

Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19, która objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem.

Od 31 grudnia 2019 do 26 lutego 2020 roku na całym świecie zanotowano ponad 81 tysięcy potwierdzonych przypadków zapalenia płuc spowodowanego nowym koronawirusem.