U jednej trzeciej pacjentów chorobą Covid-19 dochodzi do ostrej niewydolności nerek, a 14 proc. wymaga nawet dializoterapii – wynika z obserwacji specjalistów Nowego Jorku. Dodają oni, że powodem tego jest raczej ogólnie ciężki przebieg choroby. Szpitale powinny być jednak na to przygotowane.
Specjaliści Northwell Health twierdzą na łamach pisma "Kidney International", że wśród pierwszych 5499 pacjentów z Covid-19 przyjętych do tego szpitala od 1 marca do 5 kwietnia 2020 r., u 36,6 proc. nastąpiła ostra niewydolność nerek. Dializoterapii, czyli podłączenia do tzw. sztucznej nerki, wymagało 14,3 proc. chorych.
O kłopotach z nerkami u pacjentów zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 informowali specjaliści także z innych szpitali. Dr Kenar Jhaveri z Northwell Health twierdzi, że ponad 37 proc. pacjentów z ostrą niewydolnością nerek wykazywało tę chorobę już w chwili przyjęcia do szpitala albo rozwinęła się ona w ciągu kolejnych 24 godzin.
U innych chorych dochodziło do jej rozwoju w późniejszym okresie, kiedy na przykład wymagali podłączenia do respiratora. Spośród ponad 1 tys. analizowanych chorych wymagających użycia respiratora, u prawie 90 proc. nastąpiła ostra niewydolność nerek.
Dr Jhaveri twierdzi, że powodem kłopotów z nerkami pacjentów z Covid-19 nie jest zakażenie koronawirusem. Do ostrej niewydolności nerek często dochodzi u chorych będących w ciężkim stanie z różnych powodów. To nie jest stan specyficzny dla Covid-19. Bardziej zależy on od tego, w jakim jest się stanie - wyjaśnia specjalista w wypowiedzi dla Reutersa.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ekspert: HPV – pandemia szerząca się od wieków