W przypadku wznowienia piłkarskiego sezonu w Hiszpanii drużyny, które odmówią gry, będą karane walkowerami - zapowiedział prezes La Liga Javier Tebas. Rozgrywki hiszpańskiej ligi zawieszone są z powodu pandemii koronawirusa od 12 marca i nie wiadomo, kiedy zostaną wznowione.
Cytowany w hiszpańskich mediach prezes La Liga ostrzegł, że w razie oficjalnego powrotu do ligowej rywalizacji w tym sezonie przeciwko klubowi, który odmówi wyjścia na boisko, federacja mogłaby wszcząć postępowanie dyscyplinarne i ukarać go - zgodnie z obowiązującymi wcześniej przepisami - walkowerem.
Tebas niezmiennie nie zgadza się na anulowanie sezonu z powodu pandemii koronawirusa. Działacz już kilkanaście dni temu przyznał, że jego życzeniem jest wznowienie rozgrywek w terminach: 28-29 maja, 6-7 czerwca lub 28 czerwca.
Zgodnie z danymi hiszpańskiej ligi, straty z powodu niedokończenia sezonu mogłyby sięgnąć niemal miliarda euro. W sytuacji wznowienia rozgrywek przy pustych trybunach straty wyniosą około 300 milionów, a gdyby zezwolono na obecność kibiców - niespełna 150 milionów euro.
Niedawno La Liga - organizacja zarządzająca zawodowym futbolem w Hiszpanii, związek piłkarski i Najwyższa Rada Sportu osiągnęły porozumienie ws. powrotu do treningów: konkretny termin zależeć jednak będzie od rozwoju sytuacji epidemicznej w kraju i rządowych decyzji.
Według najnowszych danych, od początku epidemii koronawirusa potwierdzono w Hiszpanii ponad 223 tysiące zakażeń, zmarło natomiast blisko 23 tysiące chorych. W ciągu ostatnich 24 godzin natomiast stwierdzono tam blisko 4 tysiące nowych przypadków infekcji, co oznacza wyraźny spadek w porównaniu z dobą poprzednią, kiedy to zanotowano w tym kraju ponad 6 700 nowych zakażeń.
La Liga i hiszpańska federacja są zgodne co do tego, że chcą zakończyć sezon 2019/20.
Według hiszpańskiej prasy, La Liga przedstawiła już plan powrotu do szkolenia, który obejmuje m.in. testy przesiewowe i postępujący trening indywidualny zmierzający w kierunku zajęć grupowych.