Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie dopuściła do użycia opracowaną przez firmy Pfizer i BioNTech szczepionkę przeciw koronawirusowi. Jak poinformował minister zdrowia Matt Hancock, szczepienia mogą się zacząć od przyszłego tygodnia.
"Rząd przyjął dziś rekomendację niezależnej Agencji ds. Regulacji Leków i Produktów Zdrowotnych (MHRA), aby zatwierdzić szczepionkę Covid-19 firm Pfizer i BioNTech do użytku. Jest to następstwem wielomiesięcznych rygorystycznych badań klinicznych i dokładnej analizy danych przez ekspertów z MHRA, którzy stwierdzili, że szczepionka ta spełnia surowe normy bezpieczeństwa, jakości i skuteczności" - napisało w wydanym komunikacie brytyjskie ministerstwo zdrowia.
MHRA - w pełni niezależny regulator - zatwierdził szczepionkę do wprowadzenia na rynek. NHS (publiczna służba zdrowia - PAP) jest na to gotowa, więc od początku przyszłego tygodnia rozpoczniemy w tym kraju program szczepień ludzi przeciwko Covid-19. Jak wiemy z wcześniejszych zapowiedzi, szczepionka ta jest skuteczna, MHRA zatwierdziła ją jako klinicznie bezpieczną, a my mamy szczepionkę, więc to jest bardzo dobra wiadomość - powiedział stacji Sky News Hancock. W rozmowie z BBC dodał z kolei, że jest bardzo dumny z faktu, że to Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie dopuściła ją do użytku.
W listopadzie amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer i niemiecka firma BioNTech poinformowały, że ich szczepionka daje 90 proc. skuteczności. Wielka Brytania już wcześniej podpisała kontrakt za zakup 40 mln dawek. To wystarczy, by uodpornić na koronawirusa 20 mln mieszkańców.
W pierwszej kolejności - jak informuje korespondent RMF FM Bogdan Frymorgen - zaszczepieni zostaną podopieczni i personel domów opieki. Następnie szczepionkę dostaną osoby powyżej 80. roku życia oraz pracownicy szpitali i opieki społecznej. Później przyjdzie kolej na pozostałe grupy wiekowe.
Urząd decydujący o dopuszczeniu szczepionki na rynek podkreślił w komunikacie, że preparat jest bezpieczny i można zacząć go powszechnie stosować.
Zazwyczaj wydanie takiego zezwolenia jest długim żmudnym okresem. Urząd zatwierdzający do obiegu środki farmakologiczne ma do 200 dni na decyzję o pozwoleniu. Tym razem, z uwagi na powagę sytuacji, zrobiono to w trzy tygodnie.
Służby medyczne czekają teraz problemy natury logistycznej. Szczepionka Pfizera musi być przechowywana w temperaturze minus 80 stopni Celsjusza. W zwykłej chłodziarce może przetrwać do pięciu dni.
W zeszłym tygodniu brytyjski rząd zwrócił się do MHRA o ocenę, czy do użycia może zostać dopuszczona inna szczepionka przeciw koronawirusowi - stworzona przez firmę AstraZeneca i naukowców z Uniwersytetu w Oxfordzie. Brytyjski rząd zawarł umowę z AstraZeneca na zakup 100 mln dawek tej szczepionki, a także na zakup 7 mln od amerykańskiej firmy Moderna, w przypadku której skuteczność również wynosi 95 proc.