Senat opowiedział się za wprowadzeniem poprawek do ustawy o wsparciu dla przedsiębiorców znad Odry. Jedna z senackich zmian przewiduje, że świadczenie nie będzie jednorazowe, ale obejmie trzy kolejne miesiące. Za ustawą wraz z poprawkami głosowało 97 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu. Poprawki będą teraz rozpatrzone przez Sejm.
Senatorowie dodali m.in. przepis, zakładający wydłużenie do trzech miesięcy okresu otrzymywania pomocy, a także wydłużenie terminu, w jakim można złożyć wniosek o świadczenie.
Zaproponowano też, by pełna lista podmiotów wraz z kodami PKD, którym będzie przysługiwać świadczenie, została wpisana do ustawy, bez konieczności późniejszego regulowania tej kwestii rozporządzeniami.
Zgodnie z poprawką będą mogli to zrobić przedsiębiorcy, których przychód w sierpniu, wrześniu i październiku 2022 r., będzie niższy o co najmniej 40 proc. w stosunku do przychodu uzyskanego w lipcu 2022 r., a nie o 50 proc. w dwóch miesiącach poprzedzających miesiąc, za jaki ma zostać przyznane wsparcie lub w analogicznym miesiącu zeszłego roku.
Senat chce też zmiany wysokości świadczenia, zamiast 3010 zł ma być równe wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w lipcu 2022 r.
Ponadto uprawnieni będą zwolnieni z obowiązku opłacania niepłaconych składek ubezpieczeniowych i składek na rzecz niektórych funduszy.
Senat wprowadził również poprawkę nadającą radom gminy prawo do zwolnienia z podatku od nieruchomości: gruntów, budynków i budowli związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, wskazanym grupom przedsiębiorców, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z sytuacją ekologiczną na Odrze. Izba określiła jednocześnie, że gminom ma przysługiwać rekompensata wypłacana z budżetu państwa, za utracone przychody w związku z niższymi wpływami z tytułu podatku od nieruchomości, w pełnej wysokości.
Uchwalona przez Sejm na początku września ustawa zakłada, że świadczenie w wysokości 3010 zł będzie przysługiwało za każdego ubezpieczonego zgłoszonego w terminie do 31 lipca 2022 r. do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych.
Świadczenie przysługujące płatnikowi składek będzie ustalane jako suma świadczeń należnych za każdego ubezpieczonego. Ma je wypłacić ZUS, niezwłocznie po wyjaśnieniu ostatniej okoliczności mającej wpływ na prawo do wsparcia i jego wysokość. Ze świadczenia nie będzie możliwe dokonywanie potrąceń i egzekucji.
Ustawa wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, z mocą od 1 sierpnia 2022 r.
Senat apeluje do rządu o podjęcie zdecydowanych i szybkich działań na rzecz usunięcia skutków katastrofy ekologicznej na Odrze. Senatorowie wzywają też do pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które nie podjęły należytych działań.
Za przyjęciem uchwały opowiedziało się w nocy ze środy na czwartek 52 senatorów, 44 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu. Projekt uchwały dotyczącej niedawnej katastrofy ekologicznej na Odrze złożyli senatorowie KO i niezależni.
W uchwale przypomniano, że "od trzeciej dekady lipca trwa na Odrze katastrofa ekologiczna o niespotykanej skali, przybierając z czasem i z biegiem rzeki coraz większe rozmiary".
"Mimo upływu kilku tygodni od pojawienia się pierwszych jej objawów, nadal nie jest znana jej przyczyna. Choć nie jest na razie pewne czy prawdziwe są hipotezy wskazujące przyczyny antropogeniczne (np. zrzut zanieczyszczeń), czy klimatyczne (inwazja gatunków do tej pory niewystępujących naturalnie w ekosystemie Odry), nie ulega wątpliwości, że dopuszczenie do katastrofy o takiej skali to wynik zaniechań i błędów ludzkich. Należy je przypisać w pierwszej kolejności osobom odpowiedzialnym za gospodarowanie wodami, ochronę środowiska i zadanie ograniczania skutków zmian klimatycznych" - głosi uchwała.
Jak zaznaczono, po reformie zarządzania gospodarką wodną od 2018 r. nadzór nad gospodarowaniem wodami znalazł się w rękach instytucji rządowej, takiej jak Wody Polskie.
W uchwale zwrócono też uwagę, że "skutki katastrofy ekologicznej uderzają w mieszkańców miast i wiosek nadodrzańskich, w przedsiębiorców, których życie jest zależne od Odry, oraz w środowisko przyrodnicze". "Struktury państwowe powinny zapewnić każdej z poszkodowanych grup adekwatną pomoc: mieszkańcom - zapewnić funkcjonowanie bez zagrożenia zdrowia, przedsiębiorcom - umożliwić przetrwanie do końca kryzysu i przywrócenia rzece stanu sprzed katastrofy" - głosi uchwała.
"Senat Rzeczypospolitej Polskiej w obliczu katastrofy ekologicznej na Odrze wzywa rząd Rzeczypospolitej Polskiej do podjęcia zdecydowanych i szybkich działań na rzecz usunięcia skutków tej katastrofy, do pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które nie podjęły w ramach swoich obowiązków służbowych należytych działań, do udzielenia pomocy osobom i podmiotom, których egzystencja została zagrożona, a także do wsparcia procesów odbudowy życia biologicznego w rzece i w jej otoczeniu, które winny być planowane i realizowane w ścisłej współpracy z ekspertami" - czytamy w uchwale.
"Katastrofa ekologiczna Odry musi stać się również powodem do rewizji obecnego systemu zarządzania w obszarze gospodarki wodnej, ochrony środowiska i zmian klimatu oraz przygotowania zmian systemowych i strukturalnych, które w przyszłości zapobiegną takiemu imposybilizmowi państwa, jaki wystąpił w końcu lipca i w sierpniu 2022 r." - czytamy w uchwale.
Sprawozdawca senackich komisji Stanisław Gawłowski mówił w środę na posiedzeniu Senatu, że "sytuacja jest nadzwyczajna, wymaga działań i rząd wie, kto dostał pozwolenia wodno-prawne na zrzut zanieczyszczeń do rzeki, bo tego typu pozwolenia wydają Wody Polskie". "Przez wiele tygodni nie prowadzono albo udawano, że prowadzono działania, na pewno przez pierwsze dwa tygodnie udawano, że prowadzone są jakiekolwiek działania" - powiedział Gawłowski.
Dodał, że w uchwale jest też mowa o odpowiedzialności za zaniechanie działań. "Urzędnicy państwowi, wysocy urzędnicy państwowi, ministrowie są zobowiązani do podejmowania działań, jeżeli tych działań nie podejmują, to również ponoszą odpowiedzialność, również karną. Nie może być tak, że przez wiele tygodni rząd próbuje wmówić Polakom, że to zanieczyszczenie nastąpiło z przyczyn naturalnych" - mówił senator.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba podkreślił, że ws. zanieczyszczenia Odry pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji jak ta o "rzekomej przekroczonej skali rtęci". Jak dodał, wywołało to dodatkowe koszty dla państwa z uwagi na konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań. "Cały świat dowiedział się o czymś, co tak naprawdę nie występuje" - mówił. Apelował, aby do skażenia Odry podchodzić rzetelnie.
Ozdoba powiedział, że "nie można uchwalać uchwały, która nie znajduje odzwierciedlenia w badaniach naukowych". "To jest bardzo nie w porządku, nie wobec partii rządzącej, Zjednoczonej Prawicy - Solidarnej Polski, PiS. Ale wobec ekspertów - ichtiologów, biologów, którzy w przeciwieństwie do niektórych polityków pracują 24 godziny na dobę, ci ludzie poświęcili całe życie, aby w badaniach naukowych dojść do tego, jak może rozwijać się ten gatunek złotej algi" - podkreślił wiceminister.
Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. W ubiegłym tygodniu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie w próbkach wody z rzeki znalazł tzw. złote algi, których zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży. Obecność toksyn potwierdzają badania gdańskich naukowców.
W końcu sierpnia dyrektor Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ Mirosława Zbroś poinformowała, że badania porównawcze w związku z zanieczyszczeniem Odry wykonały laboratoria w Czechach, w Anglii i w Holandii; czeskie wyniki są porównywalne z polskimi. Według MSWiA w akcję oczyszczania Odry zaangażowano ponad 3 tys. strażaków, 2 tys. policjantów oraz 1,3 tys. żołnierzy.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ws. zanieczyszczeń w Odrze złożył do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu WIOŚ. Prokuratura wszczęła postępowanie. Na polecenie Prokuratora Generalnego powołano w tym śledztwie zespół siedmiu prokuratorów i pięciu policjantów. W związku z sytuacją na Odrze premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.