Atak Hamasu, przeprowadzony w sobotę tydzień temu, był planowany od dłuższego czasu – donoszą Sky News i New York Times, wskazując na tajny dokument, znaleziony przez izraelskich żołnierzy przy zwłokach zabitego mężczyzny. Częścią planu było zabijanie cywilów i branie zakładników. W dokumencie, sygnowanym przez Hamas, jest mowa także o atakowaniu kibuców oraz szkół.
7 października w godzinach porannych Izrael został niespodziewanie zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską.
Znaleziony przy zabitym mężczyźnie dokument wskazuje, jak Hamasowi udało się uprowadzić 150 zakładników i zabić ponad 1300 osób.
Dokument liczy 14 stron i jest napisany w języku arabskim. Jak podaje Sky News, został on znaleziony przez izraelskich żołnierzy przy ciele zabitego mężczyzny w jednej ze wsi.
Według ekspertów, z którymi rozmawiali dziennikarze portalu, prawdopodobnie dokument jest autentyczny i został wydany przez sam Hamas. Został sklasyfikowany jako tajny i opisuje szczegóły planowanej przez to ugrupowanie operacji.