Siły Obronne Izraela (IDF) ostrzelały południe Libanu. Poinformowały też wieczorem, że w poszukiwaniu zakładników przeprowadziły w ciągu ostatnich 24 godzin w Strefie Gazy "ograniczone lokalnie operacje" z udziałem piechoty i czołgów. Służby prasowe armii izraelskiej podają, że w Tel Awiwie i okolicznych miastach słychać syreny alarmowe, ostrzegające przed zagrożeniem atakiem rakietowym. Militarne skrzydło Hamasu oznajmiło w mediach społecznościowych, że przeprowadziło ostrzał w odwecie za ataki na palestyńskich cywilów. Strefa Gazy kolejną dobę odcięta jest od dostaw wody, żywności i prądu. Hamas zaapelował do światowych organizacji humanitarnych o zapewnienie Gazie niezbędnych środków medycznych i humanitarnych w związku z kontynuowaniem przez Izrael nalotów na to terytorium, poinformował portal CNN.
AFP poinformowała, że siły Obronne Izraela (IDF) ostrzelały dziś południe Libanu. Reuters przekazuje, powołując się na trzy źródła, że na skutek izraelskiego ostrzału trafione zostało stanowisko obserwacyjne libańskiej armii.
Również według agencji AP, która cytuje trzy źródła, trafiony został punkt obserwacyjny libańskiej armii.
Izraelskie sił obronne nie podały na razie żadnych informacji na ten temat.
Operator agencji Reutera informuje, że w wyniku ostrzału zginął dziennikarz, a dwóch innych zostało rannych.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w krótkim wystąpieniu telewizyjnym zapowiedział, że jego armia "zaatakuje wrogów z bezprecedensową siłą". Operacja prowadzona przez Izrael przeciwko Hamasowi jeszcze na dobre się nie rozpoczęła. Netanjahu nie wyjaśnił jakie działania mogą teraz nastąpić i jak długo będą trwać.
Tymczasem USA przygotowuje siły szybkiego reagowania, które w każdej chwili będą mogły "wzmocnić obecność Stanów Zjednoczonych w regionie Izraela" - donosi CNN powołując się na swoje źródła. W skład oddziału wchodzi 2000 żołnierzy piechoty morskiej.
Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały wieczorem, że w poszukiwaniu zakładników przeprowadziły w ciągu ostatnich 24 godzin w Strefie Gazy "ograniczone lokalnie operacje" z udziałem piechoty i czołgów - informuje agencja Reutera.
W czasie tych rajdów żołnierze zabili "wielu terrorystów". IDF potwierdziły też, że w Strefie Gazy znajduje się co najmniej 120 zakładników - relacjonuje Reuters.
W Tel Awiwie i okolicznych miastach słychać syreny alarmowe, ostrzegające przed zagrożeniem atakiem rakietowym - podały po południu służby prasowe armii izraelskiej. Militarne skrzydło Hamasu oznajmiło w mediach społecznościowych, że przeprowadziło ostrzał w odwecie za ataki na palestyńskich cywilów.
Portal dziennika "Jerusalem Post" przekazał doniesienia o uderzeniu rakiety w mieście Rehowot, w aglomeracji Tel Awiwu. Krótko później portal poinformował, że ranna została kobieta, którą przewieziono do szpitala.
Militarne skrzydło Hamasu, Brygady Al Kassam, oznajmiło, że ostrzał rakietowy jest odpowiedzią na ataki przeciwko cywilom w strefie Gazy. Oświadczenie to ukazało się na serwisie Telegram - poinformowała włoska agencja ANSA.
Trzynastu zakładników uprowadzonych z Izraela zginęło wskutek nocnych bombardowań Strefy Gazy - przekazało militarne skrzydło Hamasu, Brygady Al Kassam. Wśród zabitych są zarówno Izraelczycy jak i cudzoziemcy.
Z oświadczenia wynika, że sześciu zakładników zginęło w izraelskim bombardowaniu dwóch lokalizacji w północnej części Strefy Gazy, a siedmiu - w bombardowaniu kolejnych trzech miejsc w okolicach miasta Gaza.
Zakładnicy zostali uprowadzeni 7 października w trakcie ataku Hamasu na położone w pobliżu Strefy Gazy izraelskie osiedla oraz na festiwal muzyczny.
Izraelskie wojsko wydało rozkaz mieszkańcom miasta Gaza, by ewakuowali się na południe palestyńskiej Strefy. Jak pisze Reuters, uprzedzono, że armia będzie "kontynuować znaczące działania" w mieście w odwecie za atak palestyńskiego Hamasu na Izrael z 7 października.