Maciej Staręga jako jedyny z reprezentantów Polski przeszedł eliminacje, ale odpadł w ćwierćfinale sprintu techniką dowolną na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Złote medale w sprincie zdobyli: Szwedka Jonna Sundling i Norweg Johannes Hoesflot Klaebo.
Staręga w eliminacjach był 26., a potem zajął czwarte miejsce w swojej serii ćwierćfinałowej i nie awansował do półfinału.
32-letni Polak długo biegł na drugiej pozycji, ale na finiszowych metrach wyprzedzili go Aleksander Terentiew z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Amerykanin James Schoonmaker. Wygrał niezagrożony Fin Joni Maki.
W finale triumfował najlepszy sprinter ostatnich lat Johannes Hoesflot Klaebo, przed Włochem Federico Pellegrino - taka sama kolejność była na dwóch czołowych pozycjach w poprzednich igrzyskach. Brąz wywalczył Terentiew.
Eliminacji nie przebrnął Kamil Bury. W nich najszybszy okazał się Francuz Lucas Chavanat. Staręga półtorakilometrową trasę pokonał w czasie 2.53,61 i stracił 8,58 do reprezentanta Francji. Kamil Bury zajął 58. pozycję - strata 17,70.
Izabela Marcisz, Monika Skinder i Weronika Kaleta odpadły w eliminacjach sprintu. Marcisz ze stratą 16,59 wśród 90 startujących była 39., Skinder zajęła 42. pozycję - strata 18,9, a Kaleta uplasowała się na 50. miejscu - 23,25 s za triumfatorką.
Na 27-letnią Jonnę Sundling, podwójną mistrzynię świata z ubiegłego roku (wygrała sprint klasykiem i drużynowy), we wtorek nie było mocnych. Była najszybsza w eliminacjach, później pewnie wygrała ćwierćfinał i półfinał, a następnie nie dała rywalkom szans w decydującym biegu, niezagrożona mijając linię mety.
Zaciętą walkę o drugie miejsce stoczyły jej rodaczka Maja Dahlqvist, partnerka Sundling z drużyny sprinterskiej, i utytułowana Amerykanka Jessie Diggins. Nieznacznie szybsza była reprezentantka "Trzech Koron", która prowadzi w klasyfikacji Pucharu Świata w sprincie w tym sezonie.