Przed polskimi siatkarkami ostatni sprawdzian przed wyjazdem na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Biało-Czerwone rozpoczną jutro w Mielcu rywalizację w Memoriale Agaty Mróz-Olszewskiej. Podopieczne Stefano Lavariniego w towarzyskim turnieju, poświęconym pamięci swojej koleżanki z boiska, zmierzą się z Serbią, Dominikaną i Francją. Presji związanej z olimpijskim turniejem nie może się doczekać Magdalena Stysiak. „Pod presją gra mi się lepiej. Jestem taką osobą, którą presja motywuje i napędza” – podkreśla atakują naszej reprezentacji, z którą o turnieju olimpijskim w Paryżu rozmawiał Marcin Buczek.

11 dni pozostało do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Polskie siatkarki na olimpijskim turnieju zagrają po raz pierwszy od 2008 roku. W fazie grupowej podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się z Brazylią, Japonią i Kenią. 

Można powiedzieć, że w losowaniu można było trafić lepiej, ale można też było trafić gorzej. Ja uważam jednak, że w Paryżu już nie będzie słabych zespołów. Jasne, mamy w grupie Kenię i wszyscy mówią, że to najsłabszy przeciwnik, ale w meczu z tym rywalem też trzeba wyjść na boisko i zagrać dobry mecz. Nie można stać na boisku, bo dziewczyny też pewnie dobrze grają w siatkówkę. My na pewno musimy wyjść i dobrze zagrać, a nie narzekać na losowanie - podkreśla Magdalena Stysiak. 

Dla naszych reprezentantek będzie to pierwszy olimpijski turniej od 16 lat i zupełnie nowe doświadczanie, ale Magdalena Stysiak o tym, jak wygląda olimpijski turniej w siatkówce, nie rozmawiała ze starszymi koleżankami. 

Ja sama mam 24 lata i nawet nie wiedziałaby, do kogo zadzwonić i oto zapytać - mówi z uśmiechem Magdalena Stysiak i dodaje: Dla nas będzie to zupełnie nowa historia i zupełnie nowe doświadczanie.

Dla naszych reprezentantek ostatnim sprawdzianem przed wyjazdem do Francji będzie Memoriał im. Agaty Mróz-Olszewskiej w Mielcu. Nasza reprezentacja we wtorek w pierwszym meczu w hali MOSiR zmierzy się z Dominikaną. Ten mecz o 18:30. 

Później po dniu przerwy w czwartek zagra z Francją, a w piątek na zakończenie turnieju z Serbią. 

Te trzy spotkania mają przygotować drużynę Stefano Lavariniego do olimpijskich zmagań. W Paryżu nasze reprezentantki raczej nie będą miały czasu na kibicowanie innym sportowcom. 

Myślę, że będziemy miały tak napięty grafik, że nie będzie na to czasu. Mamy najpierw 3 mecze w grupie, a do tego jeszcze treningi. My do Paryża nie jedziemy jako turyści, tylko jedziemy tam w konkretnym celu. Jedziemy walczyć i będziemy chciały pokazać dobrą siatkówkę w każdym meczu - mówi Stysiak. 

Polskie siatkarki pierwszy mecz na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu rozgrają 28 lipca o 13:00 z Japonią.

Opracowanie: