​Czterej amerykańscy pływacy, w tym złoty medalista w sztafecie 4x200 m w stylu dowolnym Ryan Lochte zostali napadnięci i okradzeni w taksówce w Rio. Do zdarzenia doszło gdy wracali w nocy do wioski olimpijskie po imprezie zorganizowanej na zakończenie pływackich zawodów.

​Czterej amerykańscy pływacy, w tym złoty medalista w sztafecie 4x200 m w stylu dowolnym Ryan Lochte zostali napadnięci i okradzeni w taksówce w Rio. Do zdarzenia doszło gdy wracali w nocy do wioski olimpijskie po imprezie zorganizowanej na zakończenie pływackich zawodów.
Ryan Lochte /PATRICK B. KRAEMER /PAP/EPA

Poinformował o tym jako pierwszy brazylijski pływak Thiago Pereira, który był razem z Lochte na imprezie. Dopiero potem amerykańska misja w Rio de Janeiro podała, że w taksówce był nie tylko Lochte, ale i trzej inni pływacy USA (Gunnar Bentz, Jack Conger, Jimmy Feigen). Napadu z bronią mieli dokonać ludzie przebrani w mundury policyjne.

Matka Lochtego powiedziała, że na szczęście nic nie stało się jej synowi oraz kolegom z reprezentacji, choć sytuacja była groźna. Rabusie, którzy zatrzymali taksówkę wiozącą pływaków, ukradli Amerykanom portfele.

Lochte ma w dorobku sześć złotych medali IO, pierwszy zdobył w Atenach w 2004 r. właśnie w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym.

(az)