Rada Europy chwali Polskę za to, że jako jedyna nie uległa naciskom firm farmaceutycznych oraz WHO i nie zakupiła szczepionek przeciwko świńskiej grypie. Minister zdrowia Ewa Kopacz uzyskała pełne poparcie dla swojej strategii, przyjętej w obliczu pandemii grypy A/H1N1. Dobrze, że nie ulegliście presji - chwalą Polskę deputowani z komisji ds. zdrowia Rady Europy, którzy prowadzą dochodzenie w sprawie nacisków firm farmaceutycznych na rządy i WHO.
Polska została uznana za jeden z niewielu krajów na świecie, który tym naciskom nie uległ. Decyzja Warszawy o niekupowaniu szczepionek została uznana za „wyjątkową” - stąd zaproszenie Kopacz na specjalne posiedzenie komisji w Paryżu.
Minister Kopacz mówiła wczoraj wieczorem o dyktacie firm farmaceutycznych, które nie chciały wziąć odpowiedzialności za skutki uboczne preparatów. Skrytykowała także Unię Europejską za brak koordynacji i solidarności w obliczu pandemii świńskiej grypy.
Sprawozdawca komisji ds. zdrowia Rady Europy, Brytyjczyk Paul Flynn, w projekcie raportu, który ma zostać opublikowany w czerwcu, podkreśla, że Polska jest jednym z nielicznych krajów na świecie, które nie dokonały masowych zakupów szczepionek przeciw grypie A/H1N1 z powodu obaw o ich bezpieczeństwo oraz nieufności wobec firm farmaceutycznych. Flynn w rozmowie z korespondentka RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon stwierdził, że w Polsce, która nie przeprowadziła akcji masowych szczepień, zmarło na świńską grypę tyle samo osób co w Wielkiej Brytanii, gdzie taką akcję prowadzono.