Kurs franka szwajcarskiego szaleje - co chwilę gwałtownie rośnie i spada. Powodem są doniesienia z Grecji, która za wszelką stara się uniknąć bankructwa. Pod naciskiem Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego zobowiązała się, że jeszcze w tym roku znajdzie kolejne 6,5 miliarda euro oszczędności.
Obecnie frank tanieje - kosztuje 3 złote i 25 groszy. Ale dzisiejsze notowania to huśtawka. Kurs co chwilę gwałtownie rośnie i spada. Przez chwilę kosztował nawet rekordowe 3 złote i 28 groszy. Ta zmienność jest tak duża, bo co chwilę napływają nowe doniesienia z Grecji.
Najpierw międzynarodowa inspekcja miała ustalić, że Grecy nie spełniają swoich obietnic, co może skutkować wstrzymaniem pomocy dla tego kraju. Potem rząd w Atenach szybko obiecał Europie nowe drastyczne cięcia. Grecy po raz kolejny podniosą podatki.
Ta zmienność potrwa do piątku, na kiedy zaplanowano finał rozmów o nowym planie ratowania Greków.