Parlament Grecji przyjął dziś w nocy projekt budżetu państwa na rok 2011. Przewiduje on liczne cięcia wydatków, wymagane przez UE. Zakładane oszczędności mają wynieść 14 mld euro.
Budżet na rok 2011 przewiduje drakońskie oszczędności i podnoszenie podatków, spełniając warunki, jakie Grecji postawiła UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, gdy przyznano Atenom pakiet pomocowy wysokości 110 mld euro. Celem tak zakrojonego budżetu jest też zredukowanie deficytu z 9,4 proc. do 7,4 proc. i inflacji z 5,2 do 2,2 proc.
Przewiduje się, że w 2011 roku, po blisko dwóch latach recesji, gospodarka skurczy się o trzy proc., a bezrobocie, teraz na poziomie 12, 4 proc., wzrośnie do 14, 5 proc. Proporcja greckiego długu do PKB kraju wyniesie - według ocen ekspertów - ponad 150 proc., co sprawia, że sytuacja Grecji nadał budzi poważne obawy - podkreśla AP.
Projekt przegłosowano w parlamencie 156 głosami przeciw 142. Przed głosowaniem greckie związki zawodowe zwołały strajk generalny; Uczestnicy strajków sprzeciwiali się planom oszczędnościowym w budżecie na rok 2011. Ateny paraliżował 24-godzinny strajk środków transportu.
Grecja pogrążona jest od roku w kryzysie finansowym; wiosną przyjęto plan sanacji gospodarczej, również podyktowany warunkami pożyczki udzielonej przez UE i IMF.
Mimo trudności jestem optymistą, Grecja nie zbankrutuje - powiedział premier Papandreu wystąpieniu adresowanym do parlamentarzystów. Przypomniał im, że bez europejskiej (...) pomocy, kraj zapadłby się.