Polska będzie musiała wykonać podjęte decyzje UE w sprawie podziału uchodźców - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Powtórzył, że nie zgadza się z tymi, którzy łączą sprawę migracji z terroryzmem.
W trakcie zorganizowanej w Brukseli debaty "Dialog obywatelski" Juncker przyznał, że słyszał, iż pewni polscy politycy, "jeszcze zanim zostali ministrami" nowego rządu, sygnalizowali możliwość odejścia od decyzji w sprawie podziału uchodźców, na które zgodzili się ich poprzednicy.
Musimy poczekać, aż nowy rząd zacznie prace i będziemy z nim dyskutować na ten temat - powiedział Juncker. Polska, tak jak inne kraje członkowskie, ma obowiązek wykonać decyzje, które zostały podjęte przez Radę UE - dodał.
W trakcie środowej debaty w Brukseli Juncker kolejny raz podkreślił, że nie zgadza się z niektórymi szefami państw i rządów w UE, którzy wiążą ze sobą problem migracji i terroryzmu.
Ci, którzy zorganizowali i przeprowadzili te barbarzyńskie akty terroru, są tymi samymi, przed którymi uciekają uchodźcy. Odrzucam wiązanie problemów terroryzmu i uchodźców. Nie ma potrzeby, by iść tą ścieżką - tłumaczył.
We wrześniu UE uzgodniła rozmieszczenie w ciągu dwóch lat 160 tysięcy uchodźców, którzy docierają do Włoch i Grecji. Polska ma przyjąć na początek ok. 7 tysięcy osób.