Kontuzjowani Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus nie wzięli udziału w niedzielnym treningu reprezentacji Polski, która na zgrupowaniu w Arłamowie przygotowuje się do piłkarskich mistrzostw Europy we Francji. Do zajęć z drużyną wrócił Paweł Dawidowicz.

Kontuzjowani Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus nie wzięli udziału w niedzielnym treningu reprezentacji Polski, która na zgrupowaniu w Arłamowie przygotowuje się do piłkarskich mistrzostw Europy we Francji. Do zajęć z drużyną wrócił Paweł Dawidowicz.
Piłkarz reprezentacji Polski Maciej Rybus /Darek Delmanowicz PAP /PAP

Krychowiak ćwiczył indywidualnie na siłowni i niedługo prawdopodobnie wróci do zajęć z zespołem. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Rybusa, którego kontuzja barku prawdopodobnie wykluczy z udziału w mistrzostwach Europy.

Badania wykazały u Macieja rzadki uraz - uszkodzenia obrąbka stawowego barku. Niestety wiąże się to niemal na pewno z wykluczeniem go z udziału w Euro 2016. Uraz nie wychodzi nawet w wyniku badania rezonansem. W ciągu dwóch dni nie było żadnych postępów w leczeniu. Zostawiamy sobie jednak cień nadziei i dojdzie do konsultacji z najlepszymi chirurgami w Europie od barków - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski.

Ostateczna decyzja zapadnie w niedzielę późnym wieczorem lub w poniedziałek rano.

Rybus nie trenował

Rybus wyszedł na niedzielne zajęcia, ale nie trenował. Długo stał z trenerem Adamem Nawałką i rozmawiali. Przez chwilę towarzyszył im doktor Jaroszewski.

Z drużyną trenował natomiast Dawidowicz, który uległ zatruciu pokarmowemu. W piątek profilaktycznie został odizolowany, aby nie zarazić kolegów z drużyny, ale ostatecznie okazało się, że to nie był wirus.

Niedziela pod znakiem "zabawy z piłką"

Niedzielne zajęcia w większości miały charakter zabawy z piłką. Po rozgrzewce zawodnicy ćwiczyli w grupach, m.in. na szybkość podań, zagrania głową oraz grali w siatkonogę. Piłkarze co jakiś czas popisywali się efektownymi zagraniami, co spotykało się z aplauzem publiczności.

Trening zakończył się konkursem strzałów. Zawodnicy musieli trafić w poprzeczkę, po czym dobić strzał i trafić do bramki. Rywalizację przegrał Arkadiusz Milik. W związku z tym musiał stanąć w bramce tyłem, a piłkarze celowali piłką w jego pośladki.

W niedzielę wieczorem zaplanowany jest mecz sztab szkoleniowy kadry, z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem na czele, kontra przedstawiciele hotelu Arłamów.

Natomiast w poniedziałek o godz. 10.30 z reprezentacją Polski spotka się prezydent Andrzej Duda. Z kolei o godz. 21 selekcjoner Adam Nawałka ogłosi 23-osobową kadrę na mistrzostwa Europy. 

(mal)