Po środowych meczach znamy już wszystkie pary 1/8 finału Euro 2024. W teorii najbardziej atrakcyjnie wygląda pojedynek Francja - Belgia. Drużyny te jednak mocno rozczarowały w fazie grupowej mistrzostw. Uwaga kibiców skupia się na Gruzji, "czarnym koniu" imprezy, która zmierzy się z Hiszpanią.
W środę wieczorem doszło do najbardziej sensacyjnego rozstrzygnięcia Euro 2024. Gruzini pokonali 2:0 faworyzowanych, aczkolwiek grających w rezerwowym składzie Portugalczyków i z 4 punktami awansowali do 1/8 finału. Wygrana Gruzinów pozbawiła awansu Węgrów, którzy zgromadzili 3 punkty i liczyli na to, że znajdą się w najlepszej czwórce drużyn, które zajęły trzecie miejsca w swoich grupach. Piłkarze z Kaukazu wypchnęli ich z tego grona, pozbawiając awansu do 1/8 finału.
Gruzini w nagrodę w 1/8 finału zmierzą się z kolejna drużyną z Półwyspu Iberyjskiego - Hiszpanią. Niektórzy z ekspertów piłkarskich wskazują, że może to być najbardziej jednostronny pojedynek tej rundy mistrzostw. Hiszpanie klasyfikowani są obecnie na 8. miejscu w rankingu FIFA, Gruzini zaś na 47. Hiszpanie nie stracili ani jednego punktu w fazie grupowej, ich celem jest złoto. Gruzini jednak, choć to ich debiut, zdążyli już zaimponować kibicom i skraść ich sympatię.
Po niezwykle widowiskowym meczu przegrali na inaugurację z Turkami 1:3, w drugim meczu zremisowali z Czechami 1:1, by na koniec pokonać Portugalczyków.
Gruzini zagrają z Hiszpanami w niedzielę, 30 czerwca w Kolonii. Początek meczu o godz. 21.
Faza 1/8 finału zacznie się w sobotę, 29 czerwca. Jako pierwsi zmierzą się Włosi ze Szwajcarami (mecz w Berlinie rozpocznie się o godz. 18).
Faworytem tego meczu wydają się Włosi, którzy w Niemczech bronią tytułu mistrza Europy. Na razie jednak nie zachwycają. Przegrali 0:1 z Hiszpanią, awansowali z 2. miejsca w grupie z 4. punktami, wyrywając decydujący punkt w ostatniej minucie meczu z Chorwacją.
Szwajcaria to bardzo solidna drużyna, która może wykorzystać chwilę słabości Włochów. Na tej imprezie jeszcze nie przegrali. W grupie pokonali Węgrów 3:1, zremisowali ze Szkotami i Niemcami w stosunku 1:1.
Tego samego dnia, ale trzy godziny później, w Dortmundzie zagrają Niemcy i Duńczycy. To będzie spotkanie niepokonanych do tej pory drużyn.
Gospodarze mistrzostw wygrali grupę A, z kolei Duńczycy uplasowali się na drugim miejscu w grupie C.
Faworytem są oczywiście Niemcy. Ich odpadnięcie w tej fazie turnieju byłoby sensacją.
W niedzielę, oprócz meczu Hiszpanów z Gruzinami, czeka nas pojedynek Anglia - Słowacja (godz. 18, Gelsenkirchen). Do kadry Anglików powinien już dołączyć Phil Foden. Zawodnik Manchesteru City wyjechał ze zgrupowania w Niemczech, by być przy narodzinach swego dziecka.
Porażka Anglików byłaby sensacją - do Niemiec przyjechali po mistrzostwo. W meczach grupowych zanotowali jedno zwycięstwo (1:0 z Serbią) i dwa remisy (z Danią 1:1 i Słowenią 0:0). Słowacy awansowali z szalonej grupy, w której każda z drużyn zgromadziła 4 punkty, dzięki lepszemu bilansowi bramek niż Ukraina. Wygrana w grupie z Belgią 1:0 na wszystkich zrobiła jednak duże wrażenie.
Belgów zobaczymy w poniedziałek 1 lipca. Na stadionie w Düsseldorfie zmierzą się z Francuzami (godz. 18). W teorii ten pojedynek wygląda na hit 1/8 finału. Obie drużyny w fazie grupowej mocno jednak rozczarowały. Belgia uplasowała się drugiej lokacie. Belgowie przegrali ze Słowacją, a na koniec rozpaczliwie bronili wyniku 0:0 z Ukrainą. Francuzi, remisując 1:1 z Polską w ostatnim meczu grupowym, dobrego wrażenie też po sobie nie pozostawili (wcześniej zremisowali z Holandią i wygrali z Austrią).
1 lipca o godz. 21 we Frankfurcie rozpocznie się mecz Portugalia - Słowenia. Teoretycznie Portugalczycy są faworytem tego meczu, ale ich ostatni występ z Gruzinami każe ten osąd zweryfikować. Słoweńcy wyszli z grupy, w której mierzyli się z Anglikami, Duńczykami i Serbami, remisując wszystkie mecze.
Ostatnim dniem 1/8 finału będzie wtorek, 2 lipca. Najpierw o godz. 18 w Monachium zagrają reprezentacje Rumunii i Holandii.
Rumuni to zwycięzcy "grupy śmierci". Zgromadzili - tak jak pozostali rywale w grupie E - 4 punkty. Z wszystkich ekip mieli jednak najlepszy bilans bramkowy (wygrali 3:0 z Ukrainą, przegrali 0:2 z Belgią, zremisowali 1:1 ze Słowacją). Holendrzy wydają się jednak faworytem tego meczu, choć do tej pory rozczarowywali (porażka z Austrią 2:3!).
W ostatnim pojedynku 1/8 finału (Lipsk, godz. 21) zobaczymy reprezentacje Austrii i Turcji.
Ci pierwsi są odkryciem tego turnieju. Wygrali grupę, w której były Francja, Holandia i Polska, prezentując zabójczy dla przeciwników futbol oparty na nieustannym pressingu. Podopieczni trenera Ralfa Rangnicka są wskazywani jako faworyt w meczu z Turcją, która w grupie odniosła dwa zwycięstwa (3:1 z Gruzją i 2:1 z Czechami).
- Włochy - Szwajcaria (29.06., godz. 18:00),
- Niemcy - Dania (29.06., godz. 21:00),
- Anglia - Słowacja (30.06., godz. 18:00),
- Hiszpania - Gruzja (30.06., godz. 21:00),
- Francja - Belgia (01.07., godz. 18:00),
- Portugalia - Słowenia (01.07., godz. 21:00),
- Rumunia - Holandia (02.07., godz. 18:00),
- Austria - Turcja (02.07., godz. 21:00).