"Ten mecz jest jak finał, w którym nie zabraknie fizycznych starć a zespół, który będzie w nich słabszy może starcić szanse na awans z grupy" - powiedział podczas konferencji prasowej Sebastian Walukiewicz, obrońca reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni przygotowują się do piątkowego meczu z Austrią na Euro 2024.

W piątek (21 czerwca) Polacy rozegrają drugi mecz na mistrzostwach Europy w Niemczech. Rywalami Polski będą Austriacy. W Hanowerze trwa ostatni trening piłkarskiej reprezentacji Polski przed wyjazdem do Berlina. Nasza kadra znów trenuje w komplecie razem z Robertem Lewandowskim i Pawłem Dawidowiczem.

Jak mówił podczas konferencji prasowej, Sebastian Walukiewicz, słabszy zespół może stracić szanse na awans z grupy, dlatego ten mecz, zarówno dla Polaków jak i Austraików, jest jak finał. Na pierwszej odprawie trener zaznaczył, że w tym meczu nie wolno odstawić nogi. To będzie mecz walki - czasami nawet brutalny - dodaje wahadłowy reprezentacji Polski - Przemysław Franowski.

W niedzielę (16 czerwca) reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa Europy od porażki 1:2 z Holandią. Austriacy, z kolei w poniedziałek (17 czerwca), przegrali 0:1 z Francją.

Jak ocenił obrońca Bartosz Bereszyński, wynik meczu Austrii z Francją jest dla Polski korzystniejszy.

Daje nam szansę i sprawia, że mecz z Austrią w Berlinie będzie istotniejszy dla układu tabeli - powiedział zawodnik na konferencji prasowej w Hanowerze.

Jak dodał, reprezentacja Polski przystąpi do piątkowego starcia z wielką wiarą w siebie. Wiemy, jaki będzie mecz z Austriakami. Oni na pewno mają do tego podobne podejście, też przegrali w pierwszej kolejce - mówił.

Opracowanie: