Do nietypowej sytuacji doszło po wtorkowym meczu Hiszpania - Francja w półfinale Euro 2024. Ochroniarz, próbujący powstrzymać kibica, który wbiegł na murawę, poślizgnął się i "sfaulował" Alvaro Moratę. Na razie nie wiadomo, czy Hiszpan będzie mógł wystąpić w niedzielnym finale.

Hiszpania po raz piąty w historii zagra w finale piłkarskich mistrzostw Europy. We wtorek w Monachium podopieczni selekcjonera Luisa de la Fuente wygrali z Francją 2:1 (2:1) i 14 lipca w Berlinie zagrają o trofeum.

Bramki dla Hiszpanów zdobyli Lamine Yamal i Dani Olmo. Jedynie trafienie dla Francuzów zanotował Randal Kolo Muani.

Po meczu piłkarze Hiszpanii podeszli do kibiców, aby razem z nimi cieszyć się z awansu, a także podziękować za doping.

W pewnym momencie jeden z fanów wbiegł na murawę, chcąc zrobić sobie zdjęcie z piłkarzami La Roja. Natychmiast za nim pobiegli ochroniarze. Jeden z nich jednak się poślizgnął i wślizgiem "zaatakował" Alvaro Moratę.

Hiszpan, który opuścił murawę w 76. minucie, złapał się za kolano i zaczął utykać.

Na razie nie wiadomo, czy Morata będzie mógł wystąpić w niedzielnym finale Euro. Selekcjoner Hiszpanów Luis de la Fuente powiedział po meczu: "Alvaro... Musimy poczekać i zobaczyć, co wydarzy się jutro".

Boli, ale uważamy, że nie strasznego Moracie się nie stało - podkreślił.

Drugiego finalistę wyłoni dzisiejszy mecz Holandia - Anglia.