Tylko jeden gol padł w spotkaniu grupowych rywali Polaków - choć bramkę strzelił Austriak, to mecz wygrali... Francuzi. "Trójkolorowym" w zwycięstwie pomogło samobójcze trafienie Maximiliana Woebera. Więcej sytuacji stworzyli podopieczni Didiera Deschampsa, ale długimi fragmentami spotkanie było wyrównane.

Pierwsza połowa

Lepiej od pierwszych minut prezentowali się Francuzi. Pierwszą dogodną okazję do zdobycia bramki stworzyli sobie już w 8. minucie, ale uderzenie Kyliana Mbappe - po interwencji austriackiego bramkarza - zatrzymało się na bocznej siatce. Pięć minut później w polu karnym Austriaków znalazł się Theo Hernandez, który posłał futbolówkę wzdłuż bramki, ale żaden z jego kolegów nie zdołał wpakować piłki do siatki.

Austriakom trzeba przyznać, że nie przestraszyli się renomowanych rywali. Podopieczni Ralfa Rangnicka mądrze operowali piłką i po upływie 20 minut coraz częściej zaczęli gościć na połowie rywala. W kilku akcjach zabrakło jednak końcowego podania, by zagrozić bramce strzeżonej przez Mike'a Maignana.

W 32. minucie piłkę przed polem karnym Antoine'owi Griezmannowi odebrał Christoph Baumgartner, podał do wychodzącego na czystą pozycję Konrada Laimera, ale uderzenie piłkarza Bayernu Monachium zostało przyblokowane i futbolówka wylądowała w rękach bramkarza reprezentacji Francji.

Cztery minuty później Austriacy mieli stuprocentową sytuację. Z lewej strony w pole karne dośrodkował Michael Gregoritsch, piłkę przejął Marcel Sabitzer i zgrał ją do Baumgartnera. Pomocnik RB Lipsk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale górą z tego starcia wyszedł francuski golkiper.

Stare piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. I tak było w tym przypadku, bo w 38. minucie Francuzi wyszli na prowadzenie. Prawą stroną pola karnego urwał się Mbappe, dośrodkował przed bramkę, a tam niefortunnie interweniował Maximilian Woeber, wbijając piłkę głową do własnej bramki.

Podopieczni Didiera Deschampsa mogli podwyższyć rezultat tuż przed przerwą, ale w udany sposób w polu karnym interweniował golkiper Patrick Pentz, wyłuskując futbolówkę spod nóg Mbappe. To była ostatnia okazja na zdobycie gola w pierwszej połowie, bo chwilę później Jesus Gil Manzano zaprosił piłkarzy obu drużyn do szatni.

Druga połowa

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od delikatnej przewagi Francuzów. "Trójkolorowi" mogli podwyższyć prowadzenie w 55. minucie, kiedy sam na sam z austriackim golkiperem znalazł się Mbappe. Nowy piłkarz Realu Madryt miał dużo czasu, mógł spokojnie przymierzyć, ale ostatecznie posłał piłkę obok słupka.

Kolejną dobrą okazję wicemistrzowie świata mieli w 66. minucie. Była ona bliźniaczo podobna do tej z początku pierwszej części gry - z lewej strony wzdłuż bramki dogrywał Hernandez, ale żaden z jego kolegów nie przeciął podania. Chwilę później z prawej strony pola karnego uderzał Marcus Thuram, ale austriacki golkiper zdołał odbić piłkę.

Z czasem do głosu zaczęli dochodzić Austriacy, którzy coraz śmielej zaczęli się zbliżać do pola karnego Francuzów. Brakowało im jednak konkretów. Groźnie zrobiło się w 78. minucie, kiedy udaną interwencją popisał się Maignan, uprzedzając biegnącego do piłki Baumgartnera.

Siedem minut później podopieczni Ralfa Rangnicka przeprowadzili groźną kontrę. Wprowadzony w drugiej połowie Patrick Wimmer urwał się obrońcy, przebiegł spory dystans, ale ostatecznie został zastopowany przed polem karnym przez niezawodnego N'Golo Kante.

Pod koniec meczu problemy ze zdrowiem miał Mbappe, który w walce powietrznej został przypadkowo trafiony ramieniem w nos. Graczowi "Królewskich" puściła się krew i Didier Deschamps podjął decyzję o zdjęciu go z boiska. W jego miejsce wszedł Olivier Giroud.

Arbiter do podstawowego czasu gry doliczył 9 minut, ale Austriakom nie udało się doprowadzić do remisu i spotkanie zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem wicemistrzów świata.

W pierwszym meczu grupy D Holendrzy pokonali Polaków 2:1, dzięki czemu prowadzą w tabeli; na drugim miejscu są Francuzi, za nimi plasują się Polacy, a ostatnie miejsce zajmują Austriacy. Kolejne mecze w piątek 21 czerwca - najpierw Biało-Czerwoni zagrają z Austriakami, a potem Holendrzy podejmą Francuzów.

Bramki, kartki, składy

Bramka: 0:1 Maximilian Woeber (38., gol samobójczy).

Żółte kartki: Austria - Maximilian Woeber, Phillipp Mwene, Christoph Baumgartner, Konrad Laimer, Kevin Danso; Francja - Ousmane Dembele, Kylian Mbappe.

Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania).

Austria: Patrick Pentz - Phillipp Mwene (88. Alexander Prass), Maximilian Woeber (59. Gernot Trauner), Kevin Danso, Stefan Posch - Marcel Sabitzer, Nicolas Seiwald, Florian Grillitsch (59. Patrick Wimmer), Christoph Baumgartner, Konrad Laimer (90+2. Romano Schmid) - Michael Gregoritsch (59. Marko Arnautović).

Francja: Mike Maignan - Theo Hernandez, Dayot Upamecano, William Saliba, Jules Kounde - Adrien Rabiot (71. Eduardo Camavinga), N’Golo Kante, Antoine Griezmann (90. Youssouf Fofana) - Ousmane Dembele (71. Randal Kolo Muani), Kylian Mbappe (90. Olivier Giroud), Marcus Thuram.