Szef szwajcarskiej federacji piłkarskiej Dominique Blanc uważa za mało prawdopodobne, by mistrzostwa Europy odbyły się zgodnie z planem w 12 miastach w 12 krajach. Jego zdaniem wyjściem jest przeprowadzenie imprezy w jednym państwie.
Z powodu pandemii Covid-19 Mistrzostwa Europy zostały przełożone z 2020 na 2021 rok. Szef UEFA Alexander Ceferin przyznał niedawno, że brane pod uwagę są różnice scenariusze, ale na 99,9 procent turniej odbędzie się w 12 miastach.
"Przestańmy w końcu marzyć. W najlepszym przypadku dopiero w drugiej połowie tego roku będziemy mogli powoli wracać do normalnego życia. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, żeby nasza reprezentacja miała rozegrać mecz w Baku" - powiedział gazecie "24 Heures" Dominique Blanc, szef szwajcarskiej federacji piłkarskiej.
Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby rozegrać Euro 2021 w jednym kraju - Rosji czy Niemczech, a nawet w jednym mieście, który miałby odpowiednią infrastrukturę, a jako przykład podał Londyn.
UEFA nie tylko ma jeszcze nadzieję na turniej w 12 różnych krajach, ale i na obecność kibiców na trybunach.
"Nie mam żadnych wątpliwości - jeśli impreza dojdzie do skutku, to na 100 procent bez publiczności. Jeśli Euro zostanie odwołane, będzie to finansowa katastrofa" - uważa Blanc.
Ostateczne decyzje mają zapaść w marcu.
Kibice, którzy chcą zrezygnować z już zakupionych na turniej biletów, mogą zrobić to tylko do 26 stycznia. Wtedy otrzymają także pełny zwrot kosztów. W późniejszym terminie - jak napisała "Wiener Zeitung" - odzyskanie pieniędzy będzie możliwe tylko, jeśli zostanie podjęta decyzja o całkowitym braku publiczności na trybunach.
Jeśli zatem spotkanie zostanie przełożone z powodu pandemii do innego miasta czy nawet kraju, kibic nie dostanie zwrotu kosztów biletu.
W piśmie skierowanym do posiadaczy wejściówek UEFA napisała, że każdy będzie musiał zaakceptować także warunki wejścia na obiekt. Szczegóły nie zostały ujawnione, ale austriacka gazeta uważa, że chodzi o dowód przyjęcia szczepionki na Covid-19 lub aktualny wynik testu PCR na obecność koronawirusa.
Mistrzostwa Europy z udziałem 24 reprezentacji w 12 miastach w 12 różnych krajach były pomysłem poprzedniego szefa UEFA Michela Platiniego. Zaplanowana pierwotnie na 2020 rok impreza miała być pod tym względem wyjątkowa i w tej formule odbyć się po raz pierwszy.
Z uwagi na pandemię Covid-19 UEFA zdecydowała jednak o przełożeniu turnieju o rok.
Jesienią udało się przeprowadzić baraże i wyłonić ostatnich uczestników Euro 2021, którego wszystkie 51 meczów mają zostać rozegrane w: Glasgow, Dublinie, Bilbao, Amsterdamie, Kopenhadze, Monachium, Rzymie, Sankt Petersburgu, Bukareszcie, Budapeszcie, Baku oraz Londynie, gdzie na Wembley odbędą się półfinały i finał.
Polska wystąpi w grupie E, a jej rywalami będą kolejno Słowacja, Hiszpania i Szwecja. Pierwsze i trzecie spotkanie zaplanowano w Dublinie, a drugie w Bilbao.