Ten problem zna każdy polski kierowca. Bo któż z nas nie był kiedyś zmuszony jechać slalomem pomiędzy dziurami w nawierzchni? Zima powoli zbliża się ku końcowi, a polskie drogi stopniowo pokazują swoje prawdziwe - podziurawione - oblicze. Zobacz, jakie dziury wypatrzyli nasi reporterzy. Dołącz do nich - zrób zdjęcia i filmy, na których widać zniszczone drogi.
Sto na sto, czyli 100 metrów drogi, a na niej 100 dziur - to najtrafniejszy opis wrocławskiej ulicy Czekoladowej. Droga wygląda jakby ktoś ochlapał ją przez przypadek asfaltem, a nie wylał go na całej nawierzchni. Ulica ma mniej więcej kilometr długości. Niemal cała jest podziurawiona - wyjątek potwierdzający regułę to zaledwie kilka metrów. Czekoladowa więc wygląda jak… czekolada z bąbelkami.
Różnorodność dziurowych form przeraża kierowców: małe, duże, owalne, podłużne, głębokie, płytkie… Wszyscy, którzy muszą jeździć tą trasą, są zgodni w ocenie: to drogowa katastrofa. Kiedyś drogowcy stawiali takie barierki, że jest dziura, żeby można było jakoś ominąć. Teraz już nie ma żadnych barierek, bo po prostu cała ulica powinna być zamknięta. Zawsze w tym miejscu było dużo dziur, ale w tym roku to po prostu coś wyjątkowego - mówią.
Na kapitalny remont Czekoladowej kierowcy muszą jeszcze poczekać - przewidziano go na 2013 rok. Do tego czasu zarządca drogi proponuje prowizoryczne zabezpieczanie największych ubytków. Duże wyrwy zostaną załatane, natomiast te mniejsze pewnie przetrzymają Euro 2012.
Dokładnie co kwadrans przybywa na warszawskich drogach nowa dziura zagrażająca kierowcom. Zakład Remontów i Konserwacji interweniuje 100 razy na dobę. Załatanie jednej wyrwy kosztuje około 300 złotych. Pytanie o to, które z ulic są w najgorszym stanie, kierowcy wymieniają jednym tchem ul. Emilii Plater, plac Grzybowski i ul. Modlińską. W tych miejscach ekipy remontowe mogłyby się właściwie osiedlić na stałe. Ja widziałem kilka dziur do 40 centymetrów. Potężne dziury. Jak się jedzie w miarę szybko i się wpadnie w taką dziurę, to jest tragedia. Na placu Grzybowskim to dziura przy dziurze i dziurą się podpiera - mówią kierowcy. Aby ominąć dziury, trzeba jeździć zygzakiem. Dlatego trzeźwi jeżdżą, jak pijani, a nietrzeźwi zaliczają wszystkie wyrwy, unikając jazdy slalomem.
Największa stołeczna wyrwa uliczna znajduje się w najbardziej reprezentacyjnym miejscu. U stóp Pałacu Kultury i Nauki, 100 metrów od Dworca Centralnego, czyli na słynnej ulicy Emilii Plater. Dziura ma ponad 30 centymetrów średnicy. A na całej ulicy liczba wyrw dorównuje liczbie obietnic ich załatania, składanych przez urzędników.
Dziury są utrapieniem kierowców także w Kujawsko-Pomorskiem. Najgorzej jest chyba w Inowrocławiu na alei Niepodległości, choć ogromne wyrwy można znaleźć też na ulicy Fordońskiej i Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy. Ale zdecydowaną "faworytką" jest dziura pod tzw. Krowim Mostkiem w Toruniu. Wyrwa ma aż metr długości, w dodatku ukryta jest w ciemnościach pod nieoświetlonym wiaduktem. Tuż obok niej leży kolekcja obręczy po kołpakach i ich potrzaskane resztki. Co można przez nią uszkodzić? Oponę, nie mówiąc o wahaczach, o zawieszeniu, o końcówkach drążków - wyliczają kierowcy. Reporter RMF FM zadzwonił na pogotowie drogowe. To obiecało, że zajmie się dziurą i sprawę przekaże zarządowi dróg.
Reporter RMF FM Piotr Glinkowski odwiedził Mysłowice w województwie śląskim. Otrzymaliśmy kilka maili od słuchaczy, skarżących się na wyjątkowo zły stan dróg w tym rejonie. Jak się okazuje, krajobraz mysłowickich dróg rzeczywiście jest przerażający. Miejscami 20 kilometrów na godzinę to prędkość maksymalna. "Dziurowym" hitem na Śląsku jest także droga S1, w szczególności odcinek między Tychami a Dąbrową Górniczą.
Czy ulice na Twoim osiedlu również przypominają ser szwajcarski? A może trasa, którą codziennie jeździsz, wygląda jak tor przeszkód? Przez cały dzień czekamy na Wasze zgłoszenia i zdjęcia dziurawych dróg. Wysyłajcie je na Gorącą Linię RMF FM. Fotografie możecie także nadsyłać MMS-em na numer 600 700 800. Reporterzy RMF FM dogłębnie zbadają sprawę dziurawych dróg. Słuchaj Faktów RMF FM przez cały dzień.
Zobacz filmy z najbardziej dziurawych łódzkich ulic: