Polski przewoźnik zwróci się do rządu z prośbą o pomoc finansową w związku z kryzysem linii lotniczych związanych z przemieszczaniem się nad Europą chmury pyłów wulkanicznych. Poinformował o tym "Dziennik Gazetę Prawną" szef rady nadzorczej tej firmy Jacek Krawczyk, który zresztą sam utknął w Hiszpanii i czeka na powrót do kraju.
Paraliż przestrzeni powietrznej, z jakim mamy teraz do czynienia, jest gorszy niż w 2001 r., gdy terroryści zaatakowali wieże World Trade Center - mówi Krawczyk. Rada PLL Lot ma w piątek zdecydować o ostatecznym kształcie wniosku o wsparcie. Według wstępnych ustaleń firma traci 15 mln zł dziennie.
Najwięksi europejscy przewoźnicy lotniczy mają jeszcze w tym tygodniu wystąpić do Komisji Europejskiej ze wspólną inicjatywą przygotowania planu pomocowego dla branży lotniczej.