Zatrzymany i aresztowany przez policję Maciej Wąsik również rozpoczął protest głodowy - przekazała w Telewizji Republika żona polityka, Roma Wąsik. Wcześniej, również w środę, rozpoczęcie tej formy protestu zapowiedział Mariusz Kamiński.

To było bardzo ciężkie, bo nie miałyśmy pewności, że się z nimi zobaczymy. Kiedy wychodziłam, to synowie się mnie pytali: "Mamo, ale zobaczysz tatę?". "No tak, tak, oczywiście" - odpowiadałam. Co ja powiem moim dzieciom? Jak ich przeniosą? Mąż także rozpoczął głodówkę. Ja się o to zapytałam jego. To było bardzo trudne dla naszych synów. Powiedział, że on czuje, że tak musi i tak trzeba. Ciężko jest patrzeć na męża, ja nie mam doświadczenia w zakładzie karnym. (...) A oni tam siedzą. To było dla mnie szokujące - powiedziała Roma Wąsik.

Nawiązał do tego również doradca prezydenta Stanisław Żaryn: "Minister Maciej Wąsik także rozpoczął protest głodowy po bezprawnym osadzeniu w więzieniu".

Roma Wąsik o zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika

Jak mówiła - podczas rozmowy w stacji - o zatrzymaniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, "to jest jak urządzanie życia na nowo". Ja się tego zupełnie nie spodziewałam. Dzień był jak każdy. Mąż zawsze wozi dzieci do szkoły i zawiózł syna. Traktowaliśmy ten dzień jak każdy inny. Nie wierzyłam, że przyjdą, a przyszli. Przyszli kiedy mąż wyszedł załatwiać swoje sprawy. Słyszę domofon i widzę panów, którzy pytają się o mojego męża. Mówię: Męża nie ma. Oni spytali czy mogliby wejść do domu i sprawdzić, czy męża nie ma. Ja naprawdę nie oszukiwałam - mówiła.

Nie jestem prawnikiem, nie wiem co się w takich sytuacjach robi. Zadzwoniłam do mecenasa, do Maćka i zapytałam czy mam ich wpuścić. Powiedziano mi, że nie. Powiedziałam, że męża nie ma i że nie wpuszczę panów do domu - powiedziała w Telewizji Republika.

Mariusz Kamiński zapowiedział protest głodowy

Dziś przed południem informowaliśmy o tym, że Mariusz Kamiński zapowiedział protest głodowy. Napisał o tym w oświadczeniu skierowanym do szefa Ministerstwa Sprawiedliwości. Jego oświadczenie odczytał były współpracownik Błażej Poboży.

"Oświadczam, że skazanie mnie za walkę z korupcją oraz podjęcie bezprawnych działań dotyczących pozbawienia mnie mandatu poselskiego traktuję jako akt zemsty politycznej. W związku z tym, jako więzień polityczny od pierwszego dnia mojego uwięzienia rozpoczynam protest głodowy. Żądam natychmiastowego zwolnienia z więzienia wszystkich członków byłego kierownictwa CBA objętych aktem łaski wydanym w 2015 roku przez Prezydenta RP" - brzmi treść oświadczenia.

To indywidualna decyzja Mariusza Kamińskiego - tak oświadczenie polityka skomentowała wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart.

Na tym polega prawo do wolności osobistej. Każdy może sam o tym zdecydować - powiedziała. 

Zastrzegła jednak, że gdy ktoś jest skazany i przebywa pod opieką państwa, a taki jest obecnie status byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, taka osoba jest poddawana szczegółowym badaniom lekarskim, pomiarom ciała i innym procedurom, by ustalić jak organizm reaguje na odstawienie pożywienia. Może zostać umieszczony w izbie chorych lub szpitalu - dodała.

Wiceminister była też pytana o ewentualne przymusowe karmienie w takiej sytuacji. Tylko sąd może o tym zdecydować - zastrzegła wiceminister.

We wtorek policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali skazani 20 grudnia 2023 r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika w Pałacu Prezydenckim

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywają od wtorku w areszcie śledczym Warszawa-Grochów. Miejsce przetrzymywana polityków PiS nazywane jest przez mieszkańców stolicy "Kamczatką", leży na obrzeżach Warszawy, daleko od centrum, obok jest rezerwat krajobrazowy Olszynka Grochowska.

Według informacji, jakie przekazała służba więzienna, Kamiński i Wąsik zostali umieszczeni w celach przejściowych. Musieli przekazać do depozytu dokumenty, pieniądze i przedmioty, takie jak telefony komórkowe. W środę przed osadzonymi między innymi badania lekarskie i spotkanie z wychowawcą - ustalił dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz.

Politycy PiS zostali zatrzymani przed 20:00 przez stołecznych policjantów w Pałacu Prezydenckim, w którym się schronili. Funkcjonariusze weszli do budynku przy Krakowskim Przedmieściu pod nieobecność Andrzeja Dudy, który w tym czasie spotykał się z Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską.

Funkcjonariusze - ku zaskoczeniu zatrzymywanych - wylegitymowali ich i podali podstawy interwencji, a następnie wyprowadzili z budynku.

Kamiński i Wąsik skazani na 2 lata więzienia

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ubiegłego roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejm Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.

W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia poinformował o przygotowaniu dokumentacji wykonawczej, w tym nakazów doprowadzenia obu skazanych do jednostek penitencjarnych. Kamiński i Wąsik po uroczystości powołania nowych doradców prezydenta, która odbyła się we wtorek o 11, pozostali na terenie Pałacu Prezydenckiego.