Politycy PiS mówią o hańbie, państwie policyjnym i więźniach politycznych. Przedstawiciele obozu rządzącego podkreślają, że to koniec folwarku Kaczyńskiego. W sieci zawrzało po tym, jak we wtorkowy wieczór policja wkroczyła do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
We wtorek wieczorem doszło do zatrzymania Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Wielu polityków komentuje ten fakt w mediach społecznościowych.
"Dla tych, co 8 lat uparcie twierdzili, że 'czymże jest ta praworządność?' Praworządność to równość wobec prawa. Praworządność, to obowiązek przestrzegania prawa" - napisał wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
Szef MAP Borys Budka ocenił, że "kończy się epoka folwarku zwierzęcego Kaczyńskiego". "Od dziś znowu wszyscy są równi wobec prawa. Bez wyjątków" - podkreślił.
Z kolei minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał: "Dosięgło ich prawo i sprawiedliwość. Niech to będzie przestroga dla polityków na pokolenie aby już nikt nie śmiał używać prowokacji i inwigilacji w rywalizacji partyjnej. W europejskiej Polsce nie ma miejsca na metody rodem z postsowieckich satrapii".