Papież Franciszek w orędziu na Boże Narodzenie apelował w poniedziałek o to, by powiedzieć nie wojnie - "wszelkiej wojnie, samej logice wojny". Jak stwierdził, ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele pieniędzy publicznych wydaje się na zbrojenia.
Zwracając się do tysięcy wiernych z balkonu bazyliki Świętego Piotra papież powiedział: "Spojrzenie i serce chrześcijan całego świata zwrócone są ku Betlejem; tam, gdzie w tych dniach panują cierpienie i cisza".
Wskazywał, że powiedzenie 'tak' Jezusowi - Księciu Pokoju oznacza powiedzenie 'nie' wojnie - "wszelkiej wojnie, samej logice wojny, podróży bez celu, porażce bez zwycięzców, szaleństwu bez wymówek".
"Ale, aby powiedzieć 'nie' wojnie, to trzeba powiedzieć 'nie' broni. Jeśli bowiem człowiek, którego serce jest niestabilne i zranione, znajdzie w swoich rękach narzędzia śmierci, prędzej czy później ich użyje" - stwierdził Franciszek.
Zapytał: "Jak można mówić o pokoju, jeśli wzrasta produkcja, sprzedaż i handel bronią?".