Dlaczego obchodzimy Boże Narodzenie 25 grudnia? Co oznaczają słowa z Ewangelii, że dla Świętej Rodziny nie było miejsca w gospodzie? M.in. o to zapytaliśmy ks. prof. Józefa Naumowicza - autora książki "Narodziny Bożego Narodzenia".
Czy mamy pewność, że świętujemy narodziny Jezusa Chrystusa we właściwym dniu? - pytał ks. prof. Józefa Naumowicza reporter RMF FM Mariusz Piekarski.
25 grudnia to data wybrana przez Kościół - nie odnaleziona w jakichś tradycjach czy też w historii. Historia nie przekazała dokładnego dnia, daty narodzenia - tłumaczył w rozmowie z RMF FM ks. prof. Naumowicz.
Dlaczego? Nie zapisywano urodzenia ani w urzędach, nie były to, tak jak dla nas, znak naszej tożsamości, nie było dowodów... Bardzo często ludzie nie pamiętali dnia narodzenia. Śmiem nawet powiedzieć, że pewnie pan Jezus nie znał dnia swego narodzenia. Być może Maryja, św. Józef zachowali ją w pamięci... Pierwsze wieki Kościoła, czyli do czwartego wieku, nie przekazały dnia narodzenia. Kościół musiał wybrać tę datę - dodał.
Dlaczego na dzień świętowania Bożego Narodzenia została wybrana akurat taka data? Wybrano datę, która w kalendarzu rzymskim była datą przesilenia zimowego. Dlaczego? Przesilenie zimowe jest taki dzień, który uważa się za zwycięstwo dnia nad nocą. Noce przestają się wydłużać, dzień już nie będzie się skracał, tylko wydłużał. Przyjście Jezusa na świat, jeżeli zapowiadał to Stary Testament, to zapowiadał jako wzejście słońca sprawiedliwości, jako wzejście gwiazdy, przyjście światłości. Jakiż dzień lepszy w ciągu roku niż data przesilenia zimowego, która została wybrana, nie odnaleziona, jako najlepiej odpowiadająca, żeby wyrazić tę tajemnicę i wydarzenie historyczne, jakim było narodzenie Jezusa - wyjaśniał ks. prof. Naumowicz. Odniósł się też do pojawiających się sugestii, że data Bożego Narodzenia została wybrana, żeby "przykryć" rzymskie święto Mitry.
Ta data, jeśli chodzi o Mitrę, została wymyślona czy zasugerowana przez badaczy z XIX wieku. Wcześniej w żadnym źródle antycznym nie ma potwierdzenia, że w ogóle obchodzona narodzenie Mitry i że obchodzono to 25 grudnia. To czysty naukowy wymysł badaczy, żeby to pasowało do tej teorii, że Boże Narodzenie powstało tylko po to, żeby zastąpić święto pogańskie - stwierdził gość RMF FM. Kult Mitry nie był aż tak atrakcyjny. Do kultu Mitry należeli przede wszystkim żołnierze. Nigdy nie mogły być wtajemniczone kobiety. To nie był rywal chrześcijaństwa - zapewnił. Podobnie w tym dniu z pewnością nie przypadało żadne święto narodzenia Ozyrysa czy innych bogów wschodnich. Jedyne święto rzymskie, jakie było znane, jest bardzo późne, znane od IV wieku - święto narodzin Słońca Niezwyciężonego. Z tym, że to święto było też bardzo elitarne, nierozpowszechnione. W żadnym wypadku nie stanowiło zagrożenia dla chrześcijaństwa - podkreślił ks. Naumowicz.
Ewangelia mówi, że narodziny Jezusa odbyły się w żłobie, bo dla Świętej Rodziny nie było miejsca w gospodzie. Dlaczego tak się stało?
W Betlejem, które nie było wielkim miastem, była może jedna, dwie gospody - tłumaczy ks. prof. Naumowicz. Najczęściej taka gospoda składała się z parteru, gdzie było miejsce na to, żeby zjeść posiłki i schronić swoje zwierzęta. Górna izba nie była podzielona na pokoje. To była jedna izba. Poród nie mógł się odbyć w takiej izbie ze względów rytualnych - wyjaśnił gość RMF FM.
Jeżeli ktoś jest przy porodzie, dotyka krwi, staje się nieczysty. Nawet kobieta, która urodziła dziecko. Zetknięcie się z krwią powodowało, że po 40 dniach trzeba było iść do świątyni, złożyć ofiarę, dokonać oczyszczenia. Jeżeli właściciel gospody miał iluś gości, nie mógł ich wyprosić, żeby wprowadzić kobietę, która będzie rodzić - podkreślił ks. prof. Naumowicz.
Nie wiemy, jak długo święta rodzina razem z nowonarodzonym Jezusem przebywała w Betlejem - przyznał rozmówca Mariusza Piekarskiego. Jak tłumaczył, Ewangelia nie daje odpowiedzi, co działo się od razu po narodzinach. Wiemy, że pojawili się Trzej Mędrcy, ale nie od razu.
Ewangelie nie są tu jednoznaczne. W Ewangelii św. Mateusza jest powiedziane, że Mędrcy przyszli do domu, w którym przebywało Dzieciątko Jezus. My tradycyjnie umieszczamy Mędrców w szopce, przy żłobie, przychodzą do Jezusa leżącego na sianie - zauważył ks. Naumowicz.